Remont na autostradzie potrwa jeszcze tydzień

fot. Sebastian Dudek

Dopiero pod koniec listopada zakończy się naprawa dylatacji na autostradzie A4, w rejonie węzła Kraków Tyniec. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad tłumaczy opóźnienie warunkami atmosferycznymi.

Prace rozpoczęły się pod koniec września i początkowo miały zakończyć się 15 listopada. Ich skutki odczuwają boleśnie kierowcy jeżdżący obwodnicą. Zmieniony został układ pasów i sposób włączania się do ruchu na autostradzie, pojawiły się zwężenia.

Jak zwykle w takich przypadkach przed newralgicznym punktem tworzą się spore korki. Utrudnienia pojawiają się też na sąsiednich drogach, przede wszystkim na ulicy Tynieckiej.

Wymiana w całości

Zarządca autostrady tłumaczy jednak, że remont był konieczny i że nie było możliwości, by przeprowadzić go inną technologią. – Prace są prowadzone w jednym miejscu, na węźle Kraków Tyniec, a spowodowane są tylko i wyłącznie awaryjną, całkowitą wymianą urządzenia dylatacyjnego na obiekcie inżynierskim. Ze względu na fakt, że jest to modułowe urządzenie, nie ma możliwości wymiany jego części, musi zostać wymienione w całości – wyjaśnia Iwona Mikrut z GDDKiA.

Prace potrwają dwa tygodnie dłużej. Jako aktualny termin zakończenia GDDKiA podaje teraz 30 listopada, uzasadniając to pogodą. – Prace polegają m.in. na wykuciu urządzenia zabetonowanego w obiekcie mostowym i ponowne zabetonowanie w tym miejscu nowego urządzenia. Do betonowania potrzebne są odpowiednie warunki atmosferyczne i trzeba się do nich dostosować – podkreśla Iwona Mikrut.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki