Rodzicie nie chcą nowej dyrektor przedszkola

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Grupa rodziców dzieci z przedszkola samorządowego nr 10 nie chce nowej dyrektor. Sugerują, że to, iż kandyduje na stanowisko, może zawdzięczać znajomościom z urzędnikami. Magistrat temu zaprzecza i zapowiada, że z kandydatką spotka się jeszcze Rada Pedagogiczna przedszkola.

W lutym odbył się konkurs na dyrektora samorządowego przedszkola nr 10. Zgłosiła się do niego tylko jedna kandydatka – dotychczasowa dyrektorka. Głosowanie zakończyło się „remisem” i konkurs nie został rozstrzygnięty. Później Rada Rodziców wysłała do prezydenta Jacka Majchrowskiego list, w którym poprosili o to, aby zgodnie z prawem na stanowisku pozostała Teresa Sternal. Podpisało się pod nim 300 osób.

Dlaczego zależy im na tym? – Dotychczasowa pani dyrektor sprawuje swoje obowiązki od 15 lat. 4 stycznia  w wyniku oceny swojej pracy przez inspektora wydziału edukacji otrzymała ocenę wyróżniającą. Prosiliśmy, aby opiniując kandydaturę pani prezydent wzięła pod uwagę 15 lat pracy na stanowisku i wyróżniającą ocenę, a nie jeden dzień, a tak naprawdę parę godzin – argumentują.

Teresa Sternal jednak dyrektorką nie została. 29 czerwca pojawiła się odpowiedź z wydziału edukacji, że to Beata Tokarz może dostać przedszkole pod trwały zarząd. Części rodzicom to się nie spodobało. – Nowa kandydatka pracuje z panią prezydent i panią dyrektor wydziału edukacji w komisji  w sprawie powołania Zespołu zadaniowego ds. wdrażania reformy oświaty samorządowej w Gminie Miejskiej Kraków – dodają rodzice.

Nigdy nie pracowała w urzędzie

Poprosiliśmy magistrat, aby wytłumaczył zmiany w krakowskim przedszkolu. – W porozumieniu z małopolskim Kuratorem Oświaty prezydent miasta postanowił przedstawić do zaopiniowania Radzie Pedagogicznej kandydatkę na stanowisko dyrektora Samorządowego Przedszkola nr 10 – panią Beatę Tokarz – mówi Jan Machowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krakowa.

Magistrat twierdzi, że Tokarz jako nauczyciel w jednym z krakowskich samorządowych przedszkoli spełnia wszystkie wymagania potrzebne do objęcia stanowiska. – Nie pracuje i nigdy nie pracowała w Urzędzie Miasta Krakowa, zatem zarzut, że jest to osoba „ze środowiska urzędu miasta”, jest niezrozumiały – dodaje Machowski.

To jednak nie oznacza, że już jest dyrektorką. Nie zostało zorganizowane jeszcze posiedzenie rady pedagogicznej, która to będzie opiniować kandydatkę. – Zatem przed wydaniem opinii członkowie rady będą mogli z nią porozmawiać i zapytać o niepokojące ich kwestie – wyjaśnia Jan Machowski.

Ostatecznie o tym, czy Beata Tokarz zostanie dyrektorem przedszkola po zasięgnięciu opinii u Rady Pedagogicznej, zdecyduje prezydent Jacek Majchrowski. Na pytanie o to dlaczego w przypadku „remisu” w konkursie, gdzie była jedna kandydata nie zdecydowano się na dotychczasową dyrektor oraz czy pani Sternal jest nieodpowiednią kandydatką na dyrektora przedszkola, magistrat nie odpowiedział.