Rodzina Piotra Kijanki nie odpuszcza. Płetwonurkowie sprawdzają okolice stopnia wodnego Dąbie

Archiwum fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Rodzina zaginionego wynajęła płetwonurków, by jeszcze raz przeszukali fragment Wisły przy stopniu wodnym Dąbie. – Wiemy o tych działaniach, ale nie ma tam naszych funkcjonariuszy. Gdyby płetwonurkowie coś znaleźli, mają nas poinformować – mówi LoveKraków.pl mł.insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Poszukiwania są prowadzone w okolicach stopnia wodnego, zamknięta jest część elektrowni. To prywatna inicjatywa rodziny, bo ten rejon był już sprawdzany.

Z Piotrem Kijanką nie ma kontaktu od 6 stycznia, kiedy tuż przed północą wyszedł ze jednej restauracji na krakowskim Kazimierzu. Świadkowie ostatni raz widzieli go w okolicach mostu Kotlarskiego. Poszukiwania są prowadzone na dużą skalę, do Krakowa został sprowadzony sonar do przeszukiwania dna rzeki, ale na razie nie natrafiono na żaden ślad.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki
News will be here