Zespół badaczy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego pod kierownictwem prof. Krzysztofa Ciałowicza rozpoczął tegoroczny sezon wykopaliskowy w Izraelu. Jak informuje UJ, naukowcy przez najbliższy miesiąc będą prowadzić badania na stanowisku Tel Erani, na którym w ubiegłym roku odkryli dobrze zachowany mur obronny sprzed ponad 5 tysięcy lat.
Tel Erani w starożytności było świadkiem wielu istotnych wydarzeń kształtujących późniejszy obraz kulturowy tego rejonu. Przez lata uważano, że powstanie pierwszej cywilizacji miejskiej na terenach południowego Lewantu było zasługą przeniesienia wzorców z Egiptu.
W okresie wczesnego brązu rozpoczęła się intensywna wymiana handlowa pomiędzy tymi regionami, których punktem kulminacyjnym było pojawienie się przybyszów znad Nilu na terenach dzisiejszego Izraela i Strefy Gazy.
Egipcjanie importowali stąd surowce i produkty nieosiągalne na swoich ziemiach i traktowali je jako wyroby luksusowe - miedź, wino i oliwę z oliwek, za które najprawdopodobniej płacili zbożem, rybami czy mięsem.
Kolejny raz
Krakowscy archeolodzy eksplorują izraelskie stanowisko od 2013 roku. W pierwszych latach udało im się rozpoznać fragment zabudowy miasta z okresu wczesnego brązu oraz zlokalizowanej tam egipskiej faktorii handlowej.
Dowiedli również, że Tel Erani w momencie pojawienia się Egipcjan, było otoczone grubym murem obronnym. Te znaleziska pokazały, że społeczność zamieszkująca stanowisko była na dużo wyższym poziomie organizacji niż uprzednio sądzono.
– Niewątpliwie nasze ubiegłoroczne odkrycie w postaci potężnego muru było naszym największym sukcesem. Ta potężna konstrukcja – o grubości około 11 metrów i wykonana z cegły mułowej – jest najstarszą tego typu budowlą w Izraelu. Szacujemy, że wzniesiono ją około 3300 lat przed naszą erą - mówi dr Marcin Czarnowicz, którzy bierze udział w ekspedycji.
Z sukcesami
Zespół profesora może również pochwalić się wieloma niezbitymi dowodami na stałą obecność przybyszów znad Nilu w południowym Lewancie. To m.in. piece o typowej egipskiej konstrukcji i duże ilości fragmentów form do wypieku chleba, które wytwarzano z lokalnej gliny, ale na pewno przez budowniczych z państwa faraonów.
Z kolei niektóre przedmioty krzemienne również powstały na tym terenie, ale z surowców importowanych z Egiptu. Kwestią nierozstrzygniętą pozostaje, jak liczna była ta grupa. Archeolodzy szacują, że mogło to być nawet kilkadziesiąt osób.
– W tym roku znacząco planujemy poszerzyć zakres swoich badań, w tym dzięki zastosowaniu metod geofizycznych. Na pewno będą też kontynuowane prace w rejonie odkrytego muru obronnego. Chcielibyśmy między innymi dokopać się jego podstawy – wyjaśnia dr Marcin Czarnowicz.
– Chcemy doprecyzować, w których okresach ten teren był wykorzystywany przez człowieka. Planujemy też skupić się nad rozpoznaniem początków bytności Egipcjan w tym miejscu oraz określeniem zasięgu stanowiska w najbardziej interesującym nas okresie, czyli w czwartym tysiącleciu przed Chrystusem – stwierdza naukowiec.