W nocy w jednym z budynków na Ruczaju doszło do awantury, w wyniku której ciężko ranna została 49-letnia kobieta. Rany nożem zadał najprawdopodobniej jej syn. – Na razie stan podejrzanego nie pozwala na przesłuchanie – mówi rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji, Sebastian Gleń.
– 30-latka z zakrwawionymi nogami pod sklepem na osiedlu Ruczaj zauważyły kobiety, które zawiadomiły o tym fakcie policję. Poskarżył się, że zaatakowała go matka. Okazało się jednak, że sama została kilkakrotnie dźgnięta – relacjonuje przebieg wydarzeń przedstawiciel małopolskiej policji.
Kobieta z ranami zagrażającymi życiu została przewieziona do szpitala, podobnie jak jej syn. – Podejrzany nie został przesłuchany. Z naszych informacji wynika, że w południe było to jeszcze niemożliwe – dodaje Gleń.
Policjanci nie wiedzą jeszcze, czy napastnik był pod wpływem alkoholu. – Z racji tego, że był ranny, do badania została pobrana krew. Wyników jeszcze nie znamy – informuje Sebastian Gleń.