Samobójstwo czy zabójstwo? Śledczy szukają odpowiedzi

fot. LoveKraków.pl

Tajemnicza śmierć mężczyzny na Plantach wciąż nie jest rozwikłana. Mimo że od zdarzenia minęło już dwa i pół miesiąca. – Postępowanie nadal się toczy – mówi Mirosława Kalinowska-Zajdak z krakowskiej prokuratury.

Rankiem ostatniego dnia sierpnia na Plantach, rowerzysta natknął się na zwłoki mężczyzny. Po sekcji zwłok prokuratura zakomunikowała, że zgon nastąpił z powodu kilkukrotnego ugodzenia nożem w klatkę piersiową. Obrażenia te spowodowały wykrwawienie się denata.

Funkcjonariusze zabezpieczyli zapis monitoringu z okolic znalezienia zwłok 62-latka. Ustaleni i przesłuchani zostali świadkowie, którzy widzieli mężczyznę przed śmiercią. Dodatkowo policjanci przeszukali mieszkanie zmarłego. Zlecone zostały badania toksykologiczne i histopatologiczne.

Teoria

Prokuratura wysnuła wówczas dwie, co trzeba podkreślić, równoważne teorie dotyczące przyczyn śmierci: zabójstwo lub samobójstwo. Osoba, która niejednokrotnie miała do czynienia z samobójcami, zwraca uwagę na to, iż ta druga wersja wcale nie jest tak szalona, jak uważają postronne osoby. W trakcie np. biegu wydzielana jest m.in. dopamina, tzw. hormon motywacyjny.

Dlatego osoby, które długo nosiły się z zamiarem pozbawienia życia, właśnie wtedy mogły dostać impuls, aby to zrobić. Kolejnym hormonem jest serotonina, której wyższy poziom odpowiada m.in. za mniejsze odczuwanie bólu. To jednak tylko spekulacje i uproszczenie. Problem jest bowiem o wiele bardziej skomplikowany, a neurochemiczne czy neurobiologiczne podłoże zachowań suicydalnych jest niezwykle skomplikowane i jeszcze nie do końca wyjaśnione.

Psychiatra Joanna Pawlak poproszona o komentarz w tej sprawie z ostrożnością podchodzi do tej teorii, zaznaczając, że nie ma dostatecznych danych, by wypowiadać się na tematu stanu hormonalnego mężczyzny. –  Decyzja o wprowadzeniu w czyn myśli o samobójstwie bywa impulsywna, lecz jest procesem bardzo złożonym. Blisko u 90% ofiar samobójstw stwierdza się zaburzenia psychiczne,  a wysiłki , by temu zapobiegać (czy wyjaśnić) maja u podstaw indywidualną diagnozę – stwierdza ekspertka.

Prokuratura nic nie mówi

Prokuratura na razie nie chce się podzielić swoimi ustaleniami. Nie zdradza nawet, którą teorię po tym czasie wykluczyła. – Na obecnym etapie postępowania nie jest możliwe udzielenie szczegółowych informacji dotyczących okoliczności zdarzenia – zaznacza rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto