Samochody na torowiska. ZIKiT nieugięty w sprawie Starowiślnej

Ulica Starowiślna fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Urzędnicy proponują, aby samochody poruszały się po torowisku. Ulica Starowiślna po przebudowie ma być przyjaźniejsza dla pieszych, ale może spowodować opóźnienia komunikacji miejskiej jeżdżącej na południe Krakowa.

Miejscy urzędnicy zaprezentowali w poniedziałek koncepcję przebudowy ulicy Starowiślnej. Modernizacja ponad 800-metrowego fragmentu od skrzyżowania z ul. Dietla do mostu Powstańców Śląskich miałaby się rozpocząć za dwa lata. O sprawie dyskutowali radni z komisji infrastruktury.

Samochody na tory

Największe zaniepokojenie samorządowców wzbudził odcinek od ul. Dietla do Miodowej. Projektanci przewidzieli, że w kierunku Podgórza samochody będą jeździć wspólnie po torowisku z tramwajami. – Tym sposobem zablokujemy przejazd komunikacji miejskiej. Jeśli stawiamy na komunikację miejską, to rozwiązanie jest przeciw temu, do czego dążymy – podkreślił radny Platformy Obywatelskiej Wojciech Wojtowicz.

Dlaczego ZIKiT na połowie remontowanego odcinka Starowiślnej chce współdzielenia pasa samochodowego z tramwajowym? Powodem jest planowana geometria drogi: po każdej ze stron po prawie trzymetrowym chodniku, z jednej strony zatoczki parkingowe oraz stawianie słupów podtrzymujących sieć trakcyjną.

– Zróbmy wszystko, aby Starowiślną puścić samochody odrębnym pasem. Zmieńmy koncepcję, bo ona jest zła. Nie zróbmy dziś kolosalnego błędu, którego nie będzie można odwrócić – apelował samorządowiec.

Jakub Kosek: będą opóźnienia w komunikacji

Podobnego zdania był Jakub Kosek (PO), który przekonywał, że w innych miejscach wprowadza się rozwiązania, aby przyspieszyć tramwaje o minutę czy dwie, a jedną przebudową pogrzebie się szybki przejazd przez ul. Starowiślną. – Tym jednym ruchem przekreślimy wszystko, co zyskaliśmy w innych miejscach nieraz wieloma milionami złotych nakładów na inwestycje – dodał.

Jednak urzędnicy ZIKiT nie będą wprowadzać nowych rozwiązań. – Nie ma szans na zmianę, aby zrobić odrębny pas ruchu – skwitował Marcin Korusiewicz, dyrektor ZIKiT, ponieważ urzędnicy mają już prawomocną decyzję środowiskową. – Mówimy o strefie śródmiejskiej, więc priorytetem jest ruch pieszych. To nie jest rozwiązanie, które pojawiło się w pierwszej kolejności. Mamy decyzję środowiskową, która określa np. ruch i poziom dopuszczalnego hałasu. Jest to rozwiązanie w miarę kompromisowe dla wszystkich – wyjaśniała Iwona Król, zastępca dyrektora.

Co z blokadami przez zaopatrzenie?

Z kolei radny Prawa i Sprawiedliwości chciał wiedzieć, co w sytuacji, kiedy samochody zaopatrzenia będą blokować ruch tramwajowy. – Już teraz często wjeżdża się na torowisko, ponieważ nie ma innej możliwości, aby ominąć samochody stojące na światłach awaryjnych z dostawą towarów do sklepów. Czy po przebudowie będą stawać na torowisku i totalnie blokować zarówno przejazd tramwajom, jak i samochodom? – dociekał Łukasz Słoniowski.

Urzędnicy odpowiedzieli, że wtedy kierowcy będą mogli korzystać z zatoczek parkingowych, jeśli nie będą zajęte przez inne samochody.

Z wszystkich radnych zabierających głos rozwiązanie spodobało się tylko dwóm: Aleksandrowi Miszalskiemu z PO oraz Andrzejowi Mazurowi z PiS. Ten drugi rzekł, że „nie ma innego wyjścia, jak ograniczenie”. –  Musimy przesiąść się na inny rodzaj transportu, niż samochód. To jest dobra koncepcja – podkreślił.

Dyskusja o ulicy Starowiślnej ma być kontynuowana, jednak wydaje się bezprzedmiotowa. Urzędnicy nie zamierzają starać się od nowa o decyzję środowiskową.