Seriale to istotny element kultury [Rozmowa]

fot. Paulina Frączak/LoveKraków.pl

Setki osób wzięły udział w dwudniowej imprezie Serialkon. – Bardzo mnie zaskoczyła frekwencja, ale też muszę przyznać, że to naprawdę ciekawa inicjatywa. Cieszę się, że mogliśmy być jej współorganizatorem – mówi Jerzy Woźniakiewicz, dyrektor Biblioteki Publicznej w Krakowie.

Dawid Kuciński, LoveKraków.pl: Spodziewał się pan takiej liczby gości na Serialkonie?

Jerzy Woźniakiewicz, dyrektor WBP: Zaskoczyła mnie popularność imprezy, choć drugi raz ją współorganizujemy. Wczoraj w południe kolejka ciągła się od pierwszego piętra Arteteki aż do zakrętu za budynkiem. Wolnych miejsc na pewno nie było.

To pokazuje, że głód nie tylko oglądania, ale również rozmawiania o serialach jest duży.

Na pewno. Mnóstwo osób oczekiwało takiego wydarzenia, choć zaskoczyło mnie, że wielbicieli seriali jest tak dużo. To przykład dobrej współpracy instytucji publicznej z organizacjami pozarządowymi. Należy tu podkreślić wiodącą rolę Kakowskich Smoków z Fundacji Historia Vita czy bloga pulpozaur.pl – jako merytorycznych organizatorów.

Jednemu z seriali poświęcony jest osobny panel. Dodatkowo wywodzi się z komiksu. Mowa tu o The Walking Dead. A jeśli mówimy o komiksach, to już stricte jest to związane z biblioteką.

W zasadzie wszystkie imprezy, które odbywają się u nas wiążą się z naszą działalnością. Seriale również mają powiązanie, ponieważ to istotny element kultury. Co do komiksów, w Krakowie mamy jeden z większych ich zbiorów w Polsce. Dodatkowo w Artetece działa Małopolskie Studio Komiksu, które nie tylko udostępnia zeszyty, ale również animuje środowisko z nimi związane.

A jakie są pana ulubione seriale?

W tym momencie wszystkie, które oglądałem akurat się skończyły. Lubię fantastyczno-naukowe czy kryminalne. Bardzo podobał mi się Revolution. Historia oparta była na tym, że w Stanach Zjednoczonych zabrakło energii elektrycznej.

Na konwencie mieliśmy również panel poświęcony produkcjom z przeszłości.

Jestem z tego pokolenia, które nie miało wyjścia i oglądało Czterech pancernych i psa, Stawkę większą niż życie oraz inne PRL-owskie produkcje. Z początku lat 90’ miło wspominam M.A.S.H., oglądałem też Archiwum X.