Sidzina doczeka się remontu głównej drogi

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Mieszkańcy Sidziny doczekają się gruntownego remontu kluczowej dla osiedla ulicy Mieczysława Wrony. Miasto rozpisało przetarg na zaprojektowanie ponad dwukilometrowego odcinka. Prace miałyby się rozpocząć w 2017 roku.

Kręta ulica, oprócz tego, że stanowi dojazd do zlokalizowanych wzdłuż niej domów, jest wykorzystywana przez wielu kierowców jako przelotowa, bo pozwala dojechać do Skawiny z pominięciem korków. Problem w tym, że jej stan od lat pozostawia wiele do życzenia. – Jej urządzenie i parametry są niewystarczające w stosunku do funkcji, jaką pełni – tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Chodniki, instalacje, przystanki

Tę diagnozę potwierdza radny dzielnicowy z tego rejonu Dębnik, Rafał Torba. – Tu jest po prostu niebezpiecznie. Brakuje chodników, dzieci nie mają jak bezpiecznie wrócić ze szkoły. Droga jest wąska, pełna dziur. Nie da się też spokojnie przejechać rowerem, kiedy jest większy ruch – wylicza. Zwraca uwagę, że tą drogą często przejeżdżają też ciężarówki z pobliskiej bazy.

ZIKiT rozpisał w maju przetarg na przygotowanie projektu przebudowy. Ma ona objąć odcinek pomiędzy skrzyżowaniami z ul. Skotnicką i Chlebiczną, więc w praktyce prawie całą długość. Ulica Wrony, oprócz nowej jezdni, zyska po obydwu stronach chodniki o szerokości co najmniej dwóch metrów. Powstaną nowe zatoki autobusowe, a rolę zlikwidowanych rowów przydrożnych przejmie kanalizacja opadowa. Projektant ma też rozważyć budowę rond u zbiegu z ulicami Działowskiego, Warchałowskiego i Tretówka oraz zatoki dla samochodów w rejonie szkoły.

Projekt do 2017, potem budowa

– Ta inwestycja była już wielokrotnie przekładana z powodu braku środków. A mieszkańcy jej bardzo potrzebują, są co do tego zgodni – mówi radny Torba. Tym razem środki są zarezerwowane. Projektant będzie miał czas do lutego 2017 roku i wtedy będą mogły się rozpocząć prace budowlane. – Dokumentacja ma być gotowa i ma uzyskać decyzję do 2017 roku. Będzie kosztowała kilkaset tysięcy złotych, a sama budowa – kilkanaście milionów – informuje Michał Pyclik.

Zadaniem projektanta ma być też analiza natężenia ruchu i rozważenie montażu elementów, które go uspokoją. Zbyt duża prędkość, szczególnie w rejonie szkoły, stanowi tam istotny problem. Zamontowana wcześniej szykana nie spełniła oczekiwań, ale w najbliższym czasie mają się tam pojawić progi wyspowe – takie, które można montować na trasie autobusów komunikacji miejskiej. Radny Torba stwierdza, że teraz tylko liczba dziur w nawierzchni pełni funkcję progów.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki