Do późnych godzin nocnych trwało usuwanie skutków wypadku, do jakiego doszło wczoraj wieczorem na al. Jana Pawła II. Pasażerowie mogą mówić o szczęściu – mimo ogromnej siły uderzenia, obrażenia siedmiu osób odwiezionych do szpitala nie są groźne.
O wypadku informowaliśmy wczoraj wieczorem. Tramwaj linii 5 uderzył w bok autobusu firmy Mobilis obsługującym linię 178. Siła uderzenia spowodowała wykolejenie – z szyn wypadł niemal cały tramwaj.
W akcji ratowniczej brało udział pięć zastępów straży pożarnej i cztery karetki, na miejscu byli też policjanci, strażnicy miejscy, służby MPK i ZUE.
Policja nie udziela odpowiedzi na pytanie o przyczyny zdarzenia. Wyjaśnić ma je dopiero raport biegłego, który wczoraj pracował na miejscu wypadku. Nieoficjalne informacje mówią o tym, że to kierowca autobusu wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, służby nie potwierdzają jednak w żaden sposób tych doniesień.
Dopiero po raporcie biegłego będzie można stwierdzić komu i jakie zarzuty zostaną postawione. Badanie alkomatem wykazało, że zarówno motorniczy, jak i kierowca, byli trzeźwi. Pobrano im krew do dodatkowych badań.
Początkowo była mowa o kilkunastu poszkodowanych, w tym ciężko rannych. Policja prostuje jednak te informacje. Zgodnie z aktualnym raportem, rannych zostało siedem osób, z czego dwie odniosły większe obrażenia, w tym złamania. W żadnym z przypadków nie ma mowy o zagrożeniu życia. Pozostali poszkodowani zostali opatrzeni na miejscu i odesłani.