140 opakowań z tzw. dopalaczami znaleźli policjanci w sklepiku, który znajdował się w centrum miasta. Nielegalne substancje można było kupić w jednym z salonów gier. Na trop przestępców funkcjonariuszy zaprowadziły zatrucia dopalaczami.
– Policjanci weszli do punktu z automatami do gier mieszczącego się przy jednej z głównych ulic miasta. Podczas przeszukania pomieszczeń okazało się, że na półce pod biurkiem sprzedawcy leżą opakowania z zabronionymi prawem produktami. Były one oferowane do sprzedaży jako talizmany lub amulety, jedynie zaufanym – mówi Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Policjanci zabezpieczyli około 140 opakowań z dopalaczami, które trafiły do badań do policyjnego laboratorium kryminalistycznego. – Analizy chemiczne wykażą, czy substancje te zawierają również środki psychotropowe wskazane w przepisach ustawy o przeciwdziałaniu narkomani – dodaje Ciarka.
Zatrzymana została 30-letnia kobieta. Jak się okazało, pracę w punkcie gier rozpoczęła cztery dni przed zatrzymaniem.