Czy w sprawie zagospodarowania skweru przy ul. Estońskiej wszystko idzie w dobrym kierunku? Brak zapowiadanych na maj konsultacji zaniepokoił mieszkańców, a o postęp przygotowań dopytują prezydenta radni. Miasto zapewnia, że w tym roku przeprowadzi część prac, a większość pozostanie do realizacji na przyszły rok.
Po długich proceduralnych bojach miasto pod koniec ubiegłego roku podpisało umowę ze spółdzielnią mieszkaniową „Podgórze”, której efektem ma być utworzenie na zielonym terenie pomiędzy ulicami Estońską, Algierską i Wolności zagospodarowanego skweru. W kwietniu odbyły się pierwsze konsultacje z mieszkańcami, a w maju miały odbyć się drugie, już bardziej szczegółowe. Na pierwszym spotkaniu się jednak skończyło.
Jak przekazywał w interpelacji radny Andrzej Mazur, mieszkańcy są zaniepokojeni takim obrotem sprawy. – Mieszkańcy martwią się, czy pieniądze na ten cel zostały w jakiś sposób wydane, a jeśli nie, to czy przepadną w przypadku opóźnienia budowy – czytamy w zapytaniu do prezydenta. O tę samą sprawę pytał też przewodniczący Bogusław Kośmider.
Większość w przyszłym roku
Prezydent tłumaczy, że konsultacje w maju nie odbyły się, ponieważ przedłużyło się przygotowanie dokumentów. – Dokumentacja projektowa jest zgodna z oczekiwaniami mieszkańców, przedstawionymi na pierwszych konsultacjach społecznych – zapewnia jednak Jacek Majchrowski.
Niestety, zapisana na ten rok kwota 100 tysięcy złotych nie wystarcza na to, by w pełnym zakresie rozpocząć prace. Dlatego Zarząd Zieleni Miejskiej zdecydował o podziale zadania: w tym roku uda się zrealizować tylko jego niewielką część. Pierwszy etap zakłada budowę asfaltowej alejki oraz zakup i montaż części małej architektury. Drugi etap ma za to objąć budowę placu zabaw, boiska wielofunkcyjnego z wyposażeniem i nowe nasadzenia. W planie jest też oświetlenie i dodatkowe elementy zaproponowane przez spółdzielnię, w tym trampoliny, tablice do rysowania i dodatkowa ścieżka z drewnianych pni.
Do przetargu na pierwszy etap prac niestety nikt się nie zgłosił, co znów odsunęło w czasie wbicie pierwszej łopaty. Dopiero teraz ZZM podpisze umowę z wykonawcą, a ten będzie musiał skończyć prace do połowy grudnia. Realną zmianę mieszkańcy zobaczą w 2018 roku – o ile pieniądze na ten cel znajdą się w budżecie. Drugi etap będzie o wiele bardziej kosztowny: ZZM wnioskuje o 1,2 mln zł na jego realizację.
