Służba Ochrony Lotniska zabezpieczała miejsce wypadku na obwodnicy

fot. Kraków Airport

Siedmioro pracowników Służby Ochrony Lotniska podjęło akcję ratunkową po tragicznym w skutkach wypadku na obwodnicy Krakowa.

 

Przypomnijmy, ok. 3.30 nad ranem 33-letni kierowca jadący volkswagenem golfem wjechał pod prąd na węźle Balice i zderzył się z dwoma samochodami. W wyniku wypadku na miejscu zginęła 50-letnia kierująca suzuki. Ranne zostały jeszcze dwie osoby. Jak informuje Policja, kierowca volkswagena był trzeźwy, jednak jego zachowanie mogło wskazywać na zażycie środków odurzających. Mężczyzna trafił na obserwację do szpitala psychiatrycznego.

Pomogli w drodze do pracy

Jako pierwsi pomocy poszkodowanym udzielili pracownicy krakowskiego lotniska jadący do pracy. Gdy zauważyli wypadek, zatrzymali swój samochód, zabezpieczyli miejsce wypadku i kontynuowali akcję do przyjazdu służb ratunkowych.

 

– Obowiązkiem każdego jest niezwłoczne podjęcie odpowiednich działań w sytuacjach zagrożenia. Świadek zdarzenia jest pierwszym ogniwem w łańcuchu przeżycia, dzięki szybkiej reakcji wzrasta szansa skutecznej akcji ratunkowej – powiedział Bartek ze Służby Ochrony Lotniska, który brał udział w akcji ratunkowej.

 

W akcji oprócz straży pożarnej, pogotowia i policji brali udział również pracownicy Lotniskowej Służby Ratowniczo-Gaśniczej.

 

Jak tłumaczy Monika Pabisek, rzeczniczka krakowskiego portu, kursy z zakresu udzielania pierwszej pomocy są elementem cyklicznych szkoleń w Kraków Airport. Dodatkowo między innymi w Służbie Ochrony Lotniska pracuje kilku pracowników posiadających uprawnienia ratowników medycznych, a Lotniskowa Służba Ratowniczo-Gaśnicza jest jedyną jednostką tego typu włączoną w Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy.

News will be here