Śmiertelny skutek bójki w Skawinie

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Do sądu okręgowego trafił akt oskarżenia przeciwko czterem mężczyznom ze Skawiny, którzy brali udział w bójce ze skutkiem śmiertelnym ponad rok temu. Zdarzenie zakończyło się śmiercią jednego z jej uczestników. Awantura mogła mieć podłoże pseudokibicowskie.

W nocy z 14 na 15 sierpnia Michał K., Kamil P., Artur J., Sebastian C. wraz z czterema innymi osobami wzięli udział w bójce. Używali do tego nie tylko swoich pięści i nóg, ale jak to w Krakowie i okolicach bywa, niebezpiecznych narzędzi – noża, maczety, gazu pieprzowego i innych nieustalonych przedmiotów.

Jak informuje Janusz Hnatko, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej, ciężko rannych zostało dwóch mężczyzn, którzy trafili do szpitala. Trzeci z nich skonał na ulicy. – Przyczyną jego zgonu była rana kłuta klatki piersiowej – mówi Hnatko.

Co się wydarzyło?

Dwóch mężczyzn imprezowało w mieszkaniu koleżanki przy ul. Bukowskiej. Sześciu innych przyszło w tę okolicę. Kiedy znaleźli się na wysokości samochodów tam zaparkowanych, Michał K. i jego kolega wybiegli z mieszkania i rzucili się na innych napastników. Sądzili bowiem, że tamci uszkodzili samochód jednego z nich.

Wywiązała się bójka, w której przez moment przeważali Michał K. i poszkodowany. W ruch poszła maczeta. Krew lała się po ulicy. Bójkę zakończył celny cios nożem. Michał K. wraz z ofiarą chcieli wrócić do mieszkania. Temu drugiemu to się nie udało. 15 minut przed trzecią lekarz, który przybył na miejsce wraz z ratownikami medycznymi, stwierdził zgon.

– Podejrzani Michał K., Artur J., Sebastian C. i Kamil P. dotychczas nie byli karani. Przesłuchani w charakterze podejrzanych nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów oraz odmawiali składania wyjaśnień lub składali wyjaśnienia, w których umniejszali swoją rolę – mówi Janusz Hnatko.

News will be here