Sprzedaż alkoholu przez Internet jest nielegalna. Oficjalnie

fot. Julia Ślósarczyk/LoveKraków.pl

Rząd nie zamierza zmieniać prawa zezwalającego na sprzedaż alkoholu przez Internet. Nie jest jednak tajemnicą, że takie sklepy funkcjonują i to od lat. Jak to robią?

Poseł Konrad Berkowicz zwrócił się do ministerstwa rozwoju w sprawie zmian w prawie. Jak tłumaczył, wiosenne zamrożenie gospodarki negatywnie wpłynęło na prężnie rozwijające się browary regionalne.

O ile reszta rynku radziła sobie nie najgorzej, przenosząc część sprzedaży do sieci, tak producenci alkoholi nie mieli co zrobić z już uwarzonymi litrami piwa. W złej sytuacji byli również właściciele pubów czy barów, u których zalegało – według danych z połowy kwietnia – 60–70 tys. tzw. kegów. A warto dodać, że piwo toobok cydru jedyny trunek, który ma określoną minmalną datę trwałości.

Ratunkiem mogłoby być umożliwienie sprzedaży piw przez Internet. Jest to jednak zakazane i grozi odebraniem koncesji. W kwietniu przypominał o tym dyrektor wydziału spraw administracyjnych urzędu miasta.

Ograniczanie fizycznej dostępność

Wiceminister Marek Niedużak nie pozostawia złudzeń dotyczących nowelizacji ustawy. Przypomina, że państwo ma niwelować skutki nadmiernego spożywania alkoholu, a nie ułatwiać dostęp do niego. Tym bardziej, jak podkreśla ministerstwo, alkohol w trudnej sytuacji związanej z pandemią mógłby być nadużywany.

Pojawia się też kwesta rzetelności w prowadzonej sprzedaży. – W przypadku rozpatrywania kwestii umożliwienia sprzedaży napojów alkoholowych za pośrednictwem Internetu istotnym faktem jest możliwość wystąpienia nadużyć związanych ze sprzedażą tych wyrobów osobom, które nie ukończyły 18 lat lub będącym w stanie nietrzeźwości, którym sprzedaż jest zabroniona – przypomina wiceminister.

– Prowadzenie sprzedaży napojów alkoholowych przez Internet nie stwarza należytych gwarancji prowadzenia działalności w sposób rzetelny w rozumieniu przepisów ustawy oraz spełniania nadrzędnych celów tej regulacji – stwierdza Marek Niedużak.

Istnieją jednak przedsiębiorcy, którzy od lat świetnie sobie radzą z takim problemem. Klient zamawia dany alkohol w sklepie, który ma fizyczną siedzibę. Z tym że towar odbiera pełnomocnik kupującego, który w ciągu trzech dni dostarcza alkohol. W regulaminie zaznaczono, że klient musi być pełnoletni i w chwili odbioru alkoholu trzeźwy.