Stare Podgórze nie chce likwidacji miejsc parkingowych

Wizja lokalna z udziałem wicedyrektora ZIKiT fot. PS

Mieszkańcy Starego Podgórza nie dają za wygraną i wciąż walczą z urzędnikami. Po roku spotkali się z wicedyrektorem ZIKiT, aby wnioskować o pozostawienie miejsc parkingowych.

Część mieszkańców Starego Podgórza chce przywrócenia miejsc postojowych m. in. przy ulicy Kalwaryjskiej. Po blisko roku doczekali się wizji lokalnej z udziałem urzędników Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Spotkanie w terenie zostało zorganizowane dopiero po rozmowie aktywistów z prezydentem Jackiem Majchrowskim oraz wiceprezydentem Tadeuszem Trzmielem.

– Na wizji lokalnej rzeczywiście spotkaliśmy się we wrześniu zeszłego roku, ale po drodze było kilka spotkań ze Stowarzyszeniem Stare Podgórze czy wymiana korespondencji – tłumaczy w rozmowie z LoveKraków.pl Łukasz Franek, wicedyrektor ZIKiT.

Mieszkańcy chcą pozostawienia miejsc

Czego chcieli na początku spotkania w Podgórzu mieszkańcy? Deklaracji ze strony urzędników, że porozumienie ws. zmian w organizacji ruchu, które zostało zaakceptowane przez prezydenta 2 sierpnia, będzie realizowane. – Obowiązuje to, co jest w projekcie strefy płatnego parkowania – mówił dyrektor Franek. – Czyli nie jest obowiązujące to, co prezydent zadeklarował w trakcie spotkania? – dopytywał Michał Łenczyński. Łukasz Franek: „Odpowiedziałem jednoznacznie”.

Mieszkańcy chcieli, aby na ulicy Kalwaryjskiej zachowane zostały miejsca parkingowe. Okazało się, że wszystkie istniejące stanowiska dla samochodów będą musiały być zlikwidowane. Urzędnicy podają, że przez pozostawienie 2 metrów przejścia na chodniku dla pieszych nie ma 2,5 metra wolnego miejsca dla samochodów. – Nie możemy przyjąć na ulicy Kalwaryjskiej zasady o zachowaniu 1,5 metra dla pieszych. Naszym zdaniem nie spełnia to wymagań wyjątku – wyjaśniał Franek.

Innego zdania są członkowie Stowarzyszenia Stare Podgórze, którzy podpierając się listami z Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa przekonywali, że szerokość pasa nie musi mieć aż 2,5 metra. „Szerokość pasa postojowego powinna być nie mniejsza niż 2,0” – czytała podczas spotkania fragment odpowiedzi z resortu Agnieszka Gilarska, szefowa stowarzyszenia.

Co z miejscami dla niepełnosprawnych

Kolejnym punktem spornym okazały się koperty dla niepełnosprawnych m. in. przy Kalwaryjskiej oraz Zamoyskiego. Dyrektor z ZIKiT twierdził, że miejsca dla osób o ograniczonej zdolności ruchowej muszą mieć szerokość minimum 3,6 metrów, której nie da się wygospodarować na niektórych fragmentach ulic.

Podczas spotkania okazało się, że niektóre projekty nowej organizacji ruchu w strefie płatnego parkowania zaprezentowane kilka dni temu są już nieaktualne i np. koperta przy ul. Kalwaryjskiej zostaje. – Część rzeczy nie musi być aktualna – mówił Łukasz Franek.

Skąd zmiana, aby pomimo braku odpowiedniej szerokości chodnika zostawić miejsce dla niepełnosprawnych? – Zgodnie z przepisami nie możemy wyznaczyć, ale decyzją dyrektora koperty na razie zostają. Jeśli nie można zapewnić miejsca obok zgodnie z przepisami, to zostaje – tłumaczył wicedyrektor.

Członkowie stowarzyszenia wnioskowali także o pozostawienie koperty przy ulicy Zamoyskiego. Sprawę udało się rozwiązać dopiero podczas piątkowego spotkania w ZIKiT. – Przesuniemy kopertę lekko w prawo, ale pozostawiamy ją po tej samej stronie. Propozycja uzyskała akceptację zainteresowanego mieszkańca – informuje Łukasz Franek.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze
News will be here