11 przypadków spalania śmieci, 16 przypadków węgla bez certyfikatu i 12 mandatów. To wyniki listopadowej kontroli krakowskich palenisk, przeprowadzonej przez straż miejską.
Zgodnie z zapisami obowiązującej od 1 lipca 2017 roku uchwały antysmogowej dla Krakowa, do ogrzewania domu nie można używać paliw niskiej jakości – miałów i flotokoncentratów ani też drewna o wilgotności powyżej 20 proc. Do kontroli pieców został powołany specjalny, 29-osobowy zespół Referatu Kontroli Odpadów oraz strażnicy Sekcji Ekologicznych. W przypadkach znacznych przekroczeń zanieczyszczenia powietrza lub zwiększonej liczby zgłoszonych interwencji, do zespołu dołącza kolejnych 71 strażników.
W listopadzie krakowscy strażnicy przeprowadzili w sumie 1017 kontroli palenisk. – Ujawnili 11 przypadków spalania śmieci. W związku z tym nałożyli 10 mandatów karnych na kwotę 1 600 złotych oraz pouczyli 1 osobę. Ponadto ujawnili 16 sytuacji, w których mieszkańcy nie posiadali certyfikatów potwierdzających odpowiednie parametry używanego do spalania węgla. Za te wykroczenia funkcjonariusze nałożyli 2 mandaty karne i pouczyli 14 osób – mówi Edyta Ćwiklik z biura prasowego krakowskiej straży miejskiej.
W pierwszej kolejności patrole sprawdzają, czy właściciel posiada odpowiedni certyfikat, świadczący o tym, że węgiel spełnia odpowiednie parametry. Jeśli posiada, a mimo tego paliwo budzi wątpliwości (jego wygląd przypomina zabronione muły lub floty), wówczas pobierana jest próbka węgla i popiołu do badania laboratoryjnego.