Mimo iż liczba studentów w całej Polsce w ostatnich czterech latach spadła o 300 tysięcy, to trzykrotnie wzrosła liczba osób zalegających z opłatami wobec swojej uczelni. W niechlubnym zestawieniu przodują krakowscy studenci. Najbardziej zadłużony student z naszego miasta musi oddać swojej uczelni ponad 13 tysięcy złotych.
Jak informuje Krajowy Rejestr Długów, to właśnie uczniowie krakowskich uczelni zadłużają się najczęściej. W bazie KRD znajduje się 2168 studentów z Krakowa, których średnie zadłużenie wynosi 1300 złotych. Rekordzista w naszym mieście musi oddać swojej uczelni 13 457 złotych. Najwięcej do zapłaty mają studenci z Lublina, których średni dług przypadający na jednego ucznia wynosi 3 490zł. Średnie zadłużenie w skali ogólnopolskiej wynosi 1 883 złote.
Co jest powodem?
– Z jednej strony powodem mogą być wysokie koszty utrzymania się na studiach. Oprócz czesnego, często trzeba bowiem opłacić także stancję, dojazdy, wyżywienie czy pomoce naukowe. Z drugiej jednak, może to być niegospodarność samych studentów, którzy otrzymane od rodziców pieniądze wydają na własne potrzeby – mówi Justyna Skorupska z Krajowego Rejestru Długów.
Jedynie 37% studentów ponosi samodzielnie koszty za studia, pracując, a 15% decyduje się na wzięcie kredytu bądź pożyczki. W prawie połowie przypadków, naukę finansują jednak rodzice. Do tej pory na wpisanie studentów do Krajowego Rejestru Długów zdecydowało się 26 wyższych uczelni.
Problem ze spłatą zadłużeń studentów wobec uczelni dostrzega też prawnik Rafał Latos z Kancelarii Effect. Zwraca uwagę, że wielu studentów nie ma stałego dochodu, co utrudnia wyegzekwowanie spłaty zadłużenia. Zaznacza jednak, że wieloletni termin przedawnienia może być szansą na ściągnięcie zobowiązania.
– Procedura egzekwowania długu od studenta co do zasady nie różni się od dochodzenia należności od innych osób fizycznych. Proces ten jest jednak o tyle utrudniony, że studenci są często osobami nie posiadającymi ani majątku, ani też stałego źródła dochodu. Tym samym, nawet uzyskanie prawomocnego nakazu zapłaty nie gwarantuje odzyskania należności. Ważne jest jednak to, że prawomocny nakaz zapłaty ma 10-letni termin przedawnienia. Można go więc egzekwować również w przyszłości, gdy student będzie już posiadał stałą pracę – mówi Rafał Latos.
