Studencki Festiwal Piosenki. Czas na powrót do źródeł?

Przesłuchania do Studenckiego Festiwalu Piosenki odbędą się w Małopolskim Ogrodzie Sztuki (archiwum, zdj. przykładowe) fot. LoveKraków.pl

W połowie października rusza 54. Studencki Festiwal Piosenki. – Po tym, jak utopiliśmy się w możliwościach technicznych i elektronice, chyba wracamy do tego, co jest wartością. Czyli kontaktu publiczności z twórcą – ocenia Ewa Kornecka, kurator festiwalu.

Najstarszy krakowski konkurs rozpocznie się 14 października. Inauguracja nastąpi podczas koncertu plenerowego „W samo południe” i odsłonięcia wystawy „SFP i Laureaci” na placu Szczepańskim o godzinie 12.00.

Dzień później w zaułku niewiernego Tomasza, w Teatrze Loch Camelot, z recitalem „Moje ulubione piosenki” wystąpi Magda Umer. Akompaniować będzie jej Wojciech Borkowski. Będzie można posłuchać utworów zarówno z ostatnich płyt, czyli „Noce i sny” oraz „Wciąż się na coś czeka”, jak i dobrze znane piosenki z repertuaru mistrzyni interpretacji piosenki literackiej.

W programie również wieczór poetycki „Siedmioro wspaniałych!”, który poprowadzi Bronisław Maj, recital piosenek Andrzeja Zaryckiego „Miłość i inne kłopoty” w wykonaniu Adrianny Kućmierz czy „Znaki Zodiaku. Koncert piosenek Zbigniewa Łapińskiego” z udziałem Jana Kondraka, Izabeli Szafrańskiej i Justyny Panfilewicz.

Najpierw przesłuchania, później finał

Konkursowe przesłuchania odbędą się 20 października w Krakowskim Forum Kultury (wstęp wolny). Tego samego dnia w budynku przy ul. Mikołajskiej 2 o godzinie 20.00 rozpocznie się koncert międzynarodowy „Piosenki z całej kuli ziemskiej… i nie tylko”.

Wielki finał 54. Studenckiego Festiwalu Piosenki nastąpi dzień później w Małopolskim Ogrodzie Sztuki. Koncert „…A to Polska właśnie!” rozpocznie się o godzinie 19.00. W jego trakcie wystąpią m.in. Piotr Fronczewski, Andrzej Grabowski, Małgorzata Walenda, Beata Banasik czy Jan Wołek.

O świecie w różnych barwach

– Konkurs przez wszystkie lata nie ulegał żadnej zmianie. W szranki stają ludzie, którzy są finalistami różnych konkursów na terenie Polski odbywających się w roku poprzedzającym wydarzenie. Nie wiemy, jaki trend zdominuje tegoroczną edycję. Być może znowu pojawią się piosenki z dużą dawką elektroniki, rap… – mówi Ewa Kornecka. – Podczas poprzednich edycji chcieliśmy dzięki temu wysłać sygnał do świata, że nie chodzi nam tylko o „krakowsko-francuskie piosenki archaiczne” – dodaje.

Podkreśla, że zawsze obowiązuje zasada: tekst, wykonanie wokalne i sprawa, którą chce się przekazać.

Powrót do źródeł

– Ważne, co jest opowiedziane poprzez utwór. Od kilku lat obserwujemy powrót do piosenki, w której mówi się o świecie. Nie chodzi tylko o jego krytykę, ale też ukazanie, że czegoś od tego świata się oczekuje – dodaje Kornecka. – Otrząsnęliśmy się z zachwytów nad plastikowością i globalizacją – nawet w dziedzinie piosenki. Wracamy do natury i zaczynamy się zajmować małymi sprawami – zauważa.

Nasza rozmówczyni przytacza również słowa Marka Grechuty. – Mówił, że studencka piosenka wyraża wykonawcę. Nie jest obojętna, opowiada o tym, co dotyka jej autora, w odróżnieniu od muzyki galanteryjno-estradowej. Ona wywodzi się z tego, co kłuje, co boli i czym ktoś chce się podzielić – przyznaje Kornecka.

Wśród laureatów poprzednich edycji festiwalu są artyści, którzy na stałe zadomowili się na polskiej scenie muzycznej m.in. Ewa Demarczyk, Piotr Szczepanik, Leszek Długosz, Zdzisława Sośnicka, Urszula Sipińska, Maryla Rodowicz, Wolna Grupa Bukowina, Grzegorz Turnau, Renata Przemyk, Raz Dwa Trzy, Janusz Radek, Piotr Rogucki czy Hanka Wójciak.