Kraków nie będzie organizował zabawy sylwestrowej we współpracy z żadną telewizją. Jednak jak mówi Izabela Helbin, dyrektor Krakowskiego Biura Festiwalowego, impreza tak czy inaczej się odbędzie, ale w innej formule. Szczegóły mają być ustalone w przyszłym tygodniu.
Miasto i TVN rozstali się po Sylwestrze 2015/2016. Wyniki zresztą nikogo nie zadawalały. Krakowska impreza okazała się być najmniej atrakcyjną dla widzów oglądających w tym czasie telewizję. Koncertu nie chwalili również krakowianie, którym przeszkadzało m.in. to, że scena zasłania pół Rynku Głównego przez miesiąc.
– Sylwester jednak na pewno się odbędzie. Nie taki jak do tej pory, lecz ludzie tak czy inaczej przyjdą na Rynek, bo są do tego przyzwyczajeni. Nie wyobrażam sobie więc, aby się tam nic nie działo – przyznaje Izabela Helbin.
Co ciekawe, zorganizowane wydarzenie jest na rękę służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo. – Służby uważają, że bez odpowiedniego zabezpieczenia można nie zapanować nad tym, co się tam dzieje i może dojść od incydentów – dodaje dyrektor KBF. – Dlatego też na 100% mogę powiedzieć, że coś zorganizujemy, być może w ten sposób, aby „rozlało” się po mieście – stwierdza.
Na razie jednak nie znamy żadnych szczegółów, bo te zostaną ustalone dopiero w przyszły czwartek na spotkaniu z wiceprezydentem Andrzejem Kuligiem.
