Taksówką do Łodzi. Seniorka wyrzuciła 18 tys. zł do kosza

fot. pixabay.com

To miała być tajna akcja policji. Tak przynajmniej tak myślała 77-letnia krakowianka, która padła ofiarą oszustów. Starsza pani tak bardzo przejęła się słowami „policjanta”, który poradził jej, jak chronić oszczędności, że wsiadła do taksówki, pojechała do Łodzi i tam do kosza na śmieci wrzuciła 18 tysięcy złotych.

Scenariusz tego typu oszustw jest zawsze podobny. Dzwoni telefon do starszej osoby. Oszust podaje się za policjanta i informuje o przestępcach,v którzy czyhają na pieniądze seniorów, jeśli ci trzymają je na koncie. Dlatego należy wybrać pieniądze z banku i przekazać je odpowiednim służbom. 77-latka uwierzyła w to. Wzięła taksówkę i przyjechała nią do Łodzi – rachunek wyniósł ok. 2 tys. złotych. Swoje oszczędności, czyli 18 tys. złotych, wrzuciła do kosza na śmieci.

Historia druga

Ofiarą oszustów padła też inna seniorka. 75-latka dostała telefon „z banku” z informacją, że z jej konta bankowego zniknęło 30 tys. złotych. Następnie do kobiety zatelefonowała „policjantka”. Potwierdziła wersję domniemanej pracownicy banku i zaleciła zebranie wszystkich kosztowności, jakie ma.

– Pod pretekstem zabezpieczenia biżuterii fałszywa policjantka poleciła starszej pani, by ta przekazała je wskazanej osobie, która się po nie zgłosi. Cała akcja przebiegła bardzo sprawnie, a w jej wyniku seniorka poniosła straty na łączną kwotę 3,8 tys. złotych – mówi mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Policjanci ostrzegają przed zbytnią ufnością osobom, których dawno nie widzieli lub z którymi mają kontakt jedynie telefoniczny.

News will be here