Tauron rusza na podbój rynku gazu

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Firma Tauron, którą mieszkańcy Małopolski znają głównie jako dostawcę prądu, rozszerza działalność. Chce powalczyć o klientów PGNiG, które kontroluje obecnie prawie całość rynku dostaw gazu. Klientów z Krakowa chce pozyskać nie tylko ceną, ale i pomocą w wymianie starego pieca.

Dostawcę gazu można zmienić dokładnie tak samo, jak dostawcę prądu. O ile jednak w drugim przypadku ponad 90% klientów jest tego świadomych, o tyle z możliwości zmiany dostawcy gazu korzysta ciągle znikomy odsetek odbiorców. Tauron zamierza to zmienić i odebrać klientów firmie PGNiG. Ofertę kieruje do odbiorców w całej Polsce.

Start w Krakowie

Kraków ma być ważnym punktem dla całej kampanii, m.in. ze względu na problem smogu i miejski Program Ograniczania Niskiej Emisji, który wspiera wymianę palenisk węglowych na ekologiczne. – Kraków jest miastem specyficznym. Mamy tutaj problemy związane z ekologią, występuje tutaj smog, z którym wszyscy staramy się jakoś walczyć – przekonywał na spotkaniu z dziennikarzami Witold Olech, wiceprezes Tauron Sprzedaż.

Tauron już wcześniej proponował potencjalnym klientom usługę polegającą na załatwieniu formalności związanych z wymianą starego pieca na ogrzewanie elektryczne. Ze względu na koszty eksploatacji, chętnych było jednak niewielu. Teraz, po rozszerzeniu oferty o dostawę gazu, firma liczy na zainteresowanie mieszkańców Krakowa.

Wszystkie formalności urzędowe potrzebne do uzyskania dofinansowania z urzędu będzie można załatwić w Tauronie od połowy maja. – Wystarczy zgłosić się do firmy, osobiście lub przez infolinię. My wysyłamy fachowca, który sprawdzi wszystko na miejscu i przygotuje dokumenty. Następnie z pełnomocnictwem od klienta pójdzie do urzędu i uzyska dotację. Potem następuje już proces wymiany pieca – tłumaczył Grzegorz Lot, wiceprezes firmy.

5% różnicy

Jeśli chodzi o taryfę, oferta Tauronu jest jednolita w całej Polsce. Firma wchodząc na rynek zamierza przekonywać klientów ceną niższą o 5% od oferty konkurenta. Chodzi o zestawienie kwot w dniu podpisania umowy. W czasie trwania kontraktu, a więc przez dwa lub trzy lata, cena nie wzrośnie – może natomiast spaść, jeśli ceny na rynku się obniżą.

Klienci mają dostęp do informacji o należnościach i zużyciu w internecie. Docelowo firma chce ujednolicić system w taki sposób, by klient korzystający zarówno z prądu, jak i gazu, otrzymywał jedną fakturę.