Testy psychologiczne dla kierowców Ubera? Przewoźnicy są na tak

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKrakow.pl

Dwa miesiące temu Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa poinformowało o możliwości nowelizacji ustawy o transporcie drogowym. Wśród pomysłów resortu pojawiła się szansa na wprowadzenie definicji pośrednictwa przy przewozie osób. Miałoby to zrównać sposób działalności taksówkarzy i kierowców korzystających z aplikacji Uber. Teraz rozważana jest możliwość wprowadzenia testów psychologicznych dla przewoźników współpracujących z Uberem.

Jak mówił w ubiegłym tygodniu wicepremier Mateusz Morawiecki, konieczne jest wypracowanie rozwiązań, które będą kompromisem dla obydwu stron. Wszystko po to, by przez nierówne zasady nie ucierpiała branża.

– Na przykład możemy wprowadzić badania psychologiczne, bo nikt przecież nie chce jeździć z niezdolnymi do tego kierowcami. Natomiast zastanowiłbym się np. nad kwestią licencji i egzaminów, ponieważ w dobie GPS nie wydaje się to konieczne – twierdził Morawiecki.

Z zapewnień ministra wynika też, że rząd zwróci uwagę na wpływy do budżetu. – Firmy taksówkarskie płacą podatki w Polsce, a Uber jest firmą zarejestrowaną w Holandii, więc i to musimy wziąć pod uwagę – dodał.

„Za wcześnie na ocenę”

O ocenę pomysłu zakładającego wprowadzenie badań psychologicznych zwróciliśmy się do firmy Uber. Magdalena Szulc, rzecznik prasowy Ubera w Polsce poinformowała, że nie znając szczegółów firma nie jest w stanie ocenić propozycji ministra. – W tej chwili trudno jest się do tego odnieść, ponieważ nie jest to żaden konkretny projekt tylko zapowiedź – mówi Magdalena Szulc.

Rzecznik firmy dodaje też, że model, gdzie istnieją licencje dla kierowców, nie jest obcy Uberowi. – Przykładem jest rynek brytyjski, gdzie kierowcy korzystający z aplikacji muszą zdobyć licencję. Nie jest to licencja taksówkarska, tylko na przewóz osób i jest ona łatwiejsza do zdobycia. Ona zawiera także testy psychofizyczne – podsumowuje Magdalena Szulc.

Kierowcy są na tak

Do pomysłu ministra Morawieckiego przychylnie podchodzą sami kierowcy współpracujący z aplikacją Uber. - Jest to jeden z naszych postulatów w petycji #PopieramyUbera. Sam posiadam takie badania od samego początku, kiedy jeżdżę z Uberem, czyli od jesieni 2015 roku. Do tego samego zachęcam wszystkich swoich kolegów. Część z nich, z tego co mi wiadomo, również posiada badania – mówi nam kierowca korzystający z aplikacji.