Były wicemarszałek, a obecnie radny wojewódzki Tomasz Urynowicz krytykuje projekt budżetu Małopolski na przyszły rok. W jego ocenie brakuje tam środków na najważniejsze zadanie, jakim jest wymiana pieców i walka ze smogiem.
Budżet województwa to prawie 2,5 miliarda złotych. Zdaniem Tomasza Urynowicza, nie znajdziemy w nim odpowiedzi na najważniejsze wyzwanie jakie stoi przed Małopolską, czyli wdrażanie uchwały antysmogowej, która wejdzie w życie za rok.
– W budżecie nie znajdziemy na ten temat ani słowa – mówił były wicemarszałek województwa podczas spotkania z dziennikarzami. – Znajdziemy tam niestety informację bardzo niepokojącą, czyli kwestionowanie Programu Ochrony Powietrza dla województwa małopolskiego, ponieważ znajduje się tam pozycja mówiąca o konieczności przeprowadzenia audytu skuteczności programu – stwierdził. Przypomniał wypowiedzi marszałka Witolda Kozłowskiego, który kwestionował zapisy dokumentu.
Zdaniem radnego, to bardzo duże zagrożenie. – Wiele gmin województwa, około 30 procent, korzysta z programu Life. Dzięki temu uzyskuje sprzęt potrzebny do przeprowadzenia kontroli, dofinansowanie do pracy urzędów, dostaje możliwości wsparcia szkoleniowego. Ale pozostałych 120 gmin jest z tego wykluczonych. W tych gminach, gdzie realizowany jest program Life, wymienia się dwukrotnie więcej pieców i następuje progres – podkreślał Urynowicz. Poinformował, że złożył poprawkę do budżetu, by przeznaczyć 15 milionów złotych na przygotowanie samorządów gminnych do wejścia w życie uchwały.
– W Małopolsce mamy jeszcze ponad 400 tysięcy pieców do wymiany, by spełniały one warunki uchwały antysmogowej. W okolicach Krakowa jest około 40 tysięcy. Wyzwanie jest bardzo poważne. Jeśli województwo małopolskie chce być odpowiedzialne za kwestie ochrony środowiska, a jest za to odpowiedzialne zgodnie z ustawą, to takie środki powinny się znaleźć – przekonywał.
Zamiast na igrzyska
Skąd wziąć te pieniądze? Zdaniem Tomasza Urynowicza, oszczędzić można na promocji Igrzysk Europejskich oraz przekazać na walkę ze smogiem również środki planowane jako dokapitalizowanie spółki zajmującej się przygotowaniem igrzysk. – Słyszymy, że igrzyska mają być realizowane w całości ze środków państwowych. Tymczasem Małopolska przygotowuje 15 milionów złotych bez szczegółowego planu finansowego na dokapitalizowanie tej spółki. Te pieniądze będą po prostu przejedzone. I 15 milionów na promocję tego wydarzenia. To stanowczo za dużo, już nie wchodząc w dyskusje, czy sensowne jest wydawanie tych pieniędzy – mówił.
