Tragiczny wypadek na moście im. Kardynała Macharskiego. Śledztwo trwa

W niedzielę na Moście im. Kardynała Macharskiego w Krakowie w wypadku zginął 30-letni mężczyzna. Policja i prokuratura sprawdzają, czy do zdarzenia doszło w wyniku złego oznakowania prowadzonych w tym miejscu prac przy iluminacji mostu.

Do wypadku doszło tuż przed godz. 13.00. Jadące w kierunku węzła Bieżanów BMW uderzyło w dźwig pozostawiony na miejscu robót drogowych. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który całkowicie zablokował ruch w tym miejscu. Niestety, kierowca w wyniku odniesionych obrażeń zmarł w karetce pogotowia.

Tego samego dnia na profilu RoadSafe.pl pojawiła się informacja o możliwej przyczynie wypadku. "To była kwestia czasu, aby w ekipę, która prowadziła prace przy iluminacji mostu uderzył jakiś samochód. Niewłaściwe oznakowanie, zabezpieczenie prac na drodze szybkiego ruchu mogły się przyczynić do wypadku”.

Śledztwo trwa

Jak mówi nam rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, jeszcze za wcześnie, aby mówić o przyczynach tej tragedii.  A te ma wyjaśnić śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Nowej Hucie i Komendę Miejską Policji w Krakowie.

– Sprawdzamy wszystkie okoliczności tej sprawy – podkreśla Gleń. – Na pewno teraz za wcześnie, aby mówić o wnioskach. Na pewno będziemy badać prędkość, z jaką poruszało się BMW. Sprawdzimy też, czy jakiś inny uczestnik ruchu nie przyczynił się do spowodowania wypadku.

– Zwłoki kierowcy zostały przekazane do ZMS w Krakowie, celem przeprowadzenia sekcji zwłok, a samochód BMW został zabezpieczony do dalszych badań – dodaje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Janusz Hnatko. – Na miejscu zdarzenia wykonane zostały oględziny z udziałem prokuratora oraz biegłego sądowego, sporządzono dokumentację fotograficzną. W toku prowadzonych oględzin udokumentowany został także sposób zabezpieczenia prac wykonywanych tego dnia na drodze.


News will be here