Trener Probierz: Takiego meczu jeszcze nie miałem

Cracovia pokonała Arkę Gdynia 2:1. Łatwo i przyjemnie w tym spotkaniu krakowianie jednak nie mieli. Z powodu kontuzji trzech zawodników musiało opuścić plac gry, a gola na miarę trzech punktów udało się zdobyć dopiero w 89. minucie.

Spotkanie Cracovii z Arką Gdynia było dla zawodników przede wszystkim sprawdzianem ze stałych fragmentów gry. Wszystkie trzy gole padły po rzutach rożnych. – To był mecz walki, gdzie trzeba było walczyć o każdy centymetr boiska. Arka nie odpuszcza żadnej piłki. Ich wrzuty z autu potrafią być niebezpieczne. Nikt nie potrafi tak wrzucić piłki z autu jak zawodnicy z Gdyni – zauważył trener Pasów Michał Probierz. – Trenowaliśmy to, by nie stracić bramki takiej jaką straciliśmy, ale był rykoszet. Nikt nie ma pretensji do Michala Peskovicia za tę sytuację. Swoje wybronił – podkreślił szkoleniowiec.

Z problemami

Mimo wygranej, pech nie opuszczał gospodarzy. Jeszcze w pierwszej połowie na murawie pojawił się Sebastian Strózik w miejsce kontuzjowanego Denissa Rakelsa. – Strózik dał bardzo dobrą zmianę. Chłopak bardzo się rozwija. Jest wielu młodych zawodników w kolejce, ale muszą walczyć i czekać na swoje szanse. Zawsze mówię zawodnikom, że wszyscy są potrzebni. Takiego meczu jeszcze jako trener nie miałem, bym w 55. minucie musiał dokonać trzech zmian z powodu urazów – zaznaczył trener.

W ostatnich dniach ligowy terminarz i warunki atmosferyczne nie rozpieszczają piłkarzy. – Gramy trzeci mecz w tym tygodniu. Temperatura odczuwalna jest od -20 do -15. Trenujemy na sztucznej trawie i widzę, że dla zdrowia zawodników to jest spory problem. W tym tygodniu będziemy inaczej trenować. Czeka nas teraz kluczowy mecz. Choć dla nas teraz każdy mecz to finał. Nasze szanse po tym zwycięstwie znacznie wzrosły. Tracimy pięć punktów do grupy mistrzowskiej i będziemy robić wszystko, by się w niej znaleźć. Dla zawodników byłaby to ogromna nagroda – wyjaśniał szkoleniowiec.

Obrońca niczym snajper

Wynik spotkania tuż przed przerwą otworzył Michał Helik. Dla obrońcy Pasów to już szósty gol w tym sezonie. – Nie jestem zaskoczony tym, że zdobyłem bramkę, bo takie zagrania ćwiczymy na treningach. Jestem zadowolony z tego, że mój gol przyczynił się do wywalczenia trzech punktów. Każdy wygrany mecz pozwala nam nabrać pewności – mówił po spotkaniu przed klubową kamerą Michał Helik i dodał, że teraz drużyna skupia się na meczu z Pogonią Szczecin, bo kolejne zwycięstwo pozwala realnie myśleć o grze w mistrzowskiej ósemce.

Wyszarpane zwycięstwo

Po godzinie gry na tablicy wyników był remis 1:1. Goście przez chwilę jeszcze atakowali, lecz później skupili się na obronie wyniku. Cracovia szukała zwycięskiego gola, ale przychodziło jej to z ogromnym trudem. – Boisko i warunki nam nie pomagały. Na szczęście udało się wcisnąć bramkę w ostatnich minutach. Cieszymy się z tych trzech wyszarpanych punktów. Ósemka jest coraz bliżej. Musimy robić to, co do nas należy – musimy wygrywać każdy kolejny mecz – podkreślił wychowanek Pasów Mateusz Wdowiak.