Czy wybudować przystanek tylko na linii do Krakowa Głównego, czy stworzyć też połączenie w stronę Katowic, Balic i Nowej Huty? To jedno z pytań, na które będą mogli odpowiedzieć mieszkańcy w sprawie planowanego w rejonie ul. Reduta przystanku kolejowego „Prądnik Czerwony”.
Spotkanie planowane jest w najbliższy wtorek o 18.00 w szkole podstawowej przy ul. Mackiewicza na Prądniku Białym. Niedawno dokładnie takie samo spotkanie zostało zorganizowane dla mieszkańców Prądnika Czerwonego. Planowana inwestycja dotyczy bowiem obydwu dzielnic.
Trzy pomysły
Przedstawione zostały trzy koncepcje, które różnią się przede wszystkim skalą. W wersji najbardziej podstawowej (W-0) perony powstałyby tylko na linii kolejowej prowadzącej z Krakowa Głównego do Warszawy. Dwie pozostałe propozycje (W-1 i W-2) przewidują jeszcze drugą parę peronów, na kolejowej obwodnicy. Wariant W-2 przewiduje natomiast dodatkowo przebudowę dwóch wiaduktów w ulicy Reduta.
– One są teraz w fatalnym stanie. Dzięki przebudowie można byłoby zapewnić lepszą obsługę komunikacyjną: autobusy jadące z Górki Narodowej czy sąsiednich miejscowości mogłyby dojeżdżać na Prądnik Czerwony. Przy obecnym stanie technicznym jest to niemożliwe – mówi radny Dominik Jaśkowiec i ocenia, że to właśnie najbardziej rozbudowany wariant W-2 pozwoliłby planowanemu przystankowi spełnić najwięcej funkcji.
Trzy parkingi
Oprócz samych peronów inwestycja przewiduje też budowę dwóch lub trzech parkingów: w wersji W-0 powstałyby one w przestrzeni między liniami kolejowymi i na północ od nich, a w wersjach W-1 i W-2 zarówno na środku, jak i na południe i na północ od torów. Parking pomiędzy liniami kolejowymi byłby przeznaczony dla osób niepełnosprawnych, stanowisk Kiss&Ride czy taksówek. Pozostałe działałyby w standardowym systemie Park&Ride.
Konsultacje to element przygotowania dokumentacji projektowej całej inwestycji. Miasto wybrało wykonawcę, a ten ma czas na przygotowanie stosownych opinii i uzyskanie zgód do drugiej połowy przyszłego roku. Więcej informacji można znaleźć TUTAJ.
