W piątek wieczorem mężczyzna zadzwonił po pomoc, informując, że jego kolega spadł w przepaść do kamieniołomu Liban niedaleko kopca Krakusa. Prawdopodobnie obaj byli pod wpływem środków odurzających.
Telefon z prośbą o pomoc został wykonany w piątek około godziny 20.30. Kolega poszukiwanego nie potrafił precyzyjnie wskazać miejsca, dodatkowo prowadzenie akcji utrudniała pora, bo było już ciemno.
– Po pewnym czasie nawoływania, nawiązany został kontakt głosowy z poszkodowanym. Po dotarciu do mężczyzny, wspólnie z ratownikami medycznymi przystąpiliśmy do udzielania pomocy medycznej. U rannego stwierdzono uraz głowy, złamany obojczyk, ogólne obrażenia oraz podejrzenie odmy płucnej. Z mężczyzną utrzymywany był kontakt słowny – informuje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
Mężczyzna spadł z urwiska o wysokości około 25-30 metrów i leżał 50 metrów od ściany kamieniołomu. Służy ewakuowały poszkodowanego dnem, pomagając sobie pilarką.