Tylko 500 wniosków na wymianę pieca. Miasto się tego spodziewało

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Około 9–10 tys. pieców zostało do wymiany. Faktem jest, że spora ich część zniknęłaby, gdyby nie liczne problemy – prawne czy te związane z brakiem odpowiedniej infrastruktury. A tymczasem po połowie roku zanotowaliśmy najmniejszą liczbę złożonych wniosków od 2015 roku. Miasto twierdzi, że przewidziało taki obrót sprawy.

Wygląda na to, że im mniej pieców do wymiany, tym trudniej idzie ich usuwanie. W lutym urzędnicy wyszli do ludzi, aby przekonać tych nieprzekonanych o tym, aby przestawili się na ekologiczne źródło ogrzewania.

Jednak krakowianie czasami nie mają wyjścia i nawet jeśli chcą wymiany, nie mogą tego zrobić. Nie mają środków na pokrycie choćby części inwestycji lub chcą, mają pieniądze, ale przeszkodą są kwestie własnościowe (takich nieruchomości jest około 300 w Krakowie) bądź brak infrastruktury, czyli np. sieci ciepłowniczej lub gazowej.

Blisko 500 wniosków

W 2015 roku do końca czerwca suma wniosków wyniosła 1234. Rok później 2127. W 2017 roku, kiedy dofinansowanie maksymalne spadło do 80% już tylko 681 wniosków wpłynęło do krakowskiego magistratu. Rok 2018 jest jednak jednym z najgorszych w historii – 486 wniosków.

Warto dodać, że pełnomocnik prezydenta ds. jakości powietrza stwierdził w wywiadzie ze Smoglab, że w tym roku uda się zlikwidować około 6 tys. pieców, a część z reszty, która pozostanie do 1 września 2019 roku, kiedy zacznie obowiązywać zakaz używania paliw stałych na terenie Krakowa. To oznacza, że miasto odpuściło z promowaniem wymiany pieców. Czy czas więc bić na alarm?

Będzie jak zwykle?

– Wnioski o wymianę pieców spływają przez cały rok, ale najwięcej jest ich w grudniu, pod koniec każdego roku kalendarzowego, co oznacza, że liczba w tym roku do końca czerwca, czyli 486 (mniejsza o ok. 200), nie jest zła, jest zgodna z przewidywaniami – przekonuje Kamil Popiela z biura prasowego urzędu miasta. – Jesienią, jak pokazały poprzednie lata, następuje wzmożone nadsyłanie wniosków przez mieszkańców – stwierdza.

Popiela przypomina również o zakończonej niedawno akcji „Pokaż żółtą kartkę palącym w piecach”. I podkreśla, że to nie koniec promowania przez miasto programu wymiany pieców. – Nieustannie będziemy informować mieszkańców o zbliżającej się dacie, kiedy na terenie miasta nie będzie można już stosować paliw stałych. To ostatni rok, w którym mieszkańcy mogą ubiegać się o nawet 60-procentową dotację na wymianę pieca – mówi Kamil Popiela i zwraca uwagę na fakt, że Kraków jest najbardziej zaangażowanym miastem w Polsce w kwestii likwidacji niskiej emisji.

News will be here