Udany początek Wisły. Wygrała pierwszy domowy mecz od sierpnia, asysty nowych graczy [ZDJĘCIA]

David Junca (z prawej) zaliczył asystę przy pierwszym golu fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Biała Gwiazda pokonała Resovię 2:0 w pierwszym po zimowej przerwie spotkaniu I ligi. Przy samobójczym trafieniu Łukasza Seweryna asystował David Junca, do Luisa Fernandeza podawał Miguel Villar.

Kibice Wisły wykupili wszystkie dostępne miejsca na remontowanym stadionie przy ulicy Reymonta. Na trybunie C za bramką i dolnej części trybuny E zasiadło 9311 widzów. Bilety można było dostać jeszcze przed meczem, o czym informował stan licznika na stronie klubu. Nie było więc „walki” o wejściówki w związku ze zmniejszoną pojemnością obiektu.



Asysty debiutantów

Przed pierwszym gwizdkiem chwilą ciszy uczczono ofiary trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii, a następnie przez minutę kibice stali i milczeli, by oddać hołd zmarłemu 27 grudnia Andrzejowi Iwanowi. Wiślacy wygrali pierwszy mecz u siebie od 20 sierpnia, kiedy 3:0 rozprawili się ze Skrą Częstochowa.

Trener Radosław Sobolewski zmieścił w składzie dwóch debiutantów z Hiszpanii: Miguela Villara i Davida Junkę. Gospodarze od początku mieli przewagę, jednak akcje często traciły na dynamice przed polem karnym. W tym fragmencie meczu Wiślacy częściej atakowali lewą stroną i właśnie po dośrodkowaniu bocznego obrońcy Junki, który wykonywał też stałe fragmenty, z bliska swojego bramkarza pokonał naciskany przez Borisa Boltenisa Łukasz Seweryn.

Po objęciu prowadzenia krakowianie nieco zwolnili, ale nadal mieli przewagę. Rywale najbliżej wyrównania byli po strzale z dystansu Bartłomieja Wasiluka, jednak Mikołaj Biegański rzucił się i pewnie odbił piłkę. Po chwili było 2:0, a bramkę zdobył Luis Fernandez, najlepszy strzelec drużyny, któremu z prawego skrzydła podał Villar. Warto wspomnieć, że do Hiszpana na prawe skrzydło długą piłkę zagrał Kacper Duda, który miał też asystę drugiego stopnia przy pierwszym trafieniu. To było naprawdę dobre spotkania utalentowanego zawodnika.

Kontuzja Bashy

Początek drugiej połowy przyniósł uraz Vullneta Bashy. Środkowy pomocnik nie był w stanie o własnych siłach opuścić boiska. Został zniesiony na noszach i zastąpił go trzeci debiutant – Igor Sapała. Gospodarzom brakowało trzeciego gola, który zamknąłby mecz. Nie potrafili jednak poważnie zagrozić bramce Branoslava Pindrocha i pozwalali Resovii na wyjścia, które były jednak dość nieudolne. Kwadrans przed końcem Sobolewski wymienił skrzydłowych, co oznaczało kolejny debiut. Na lewej stronie zameldował się Alex Mula, który stracił nieco okresu przygotowawczego z powodu kontuzji w jednym ze sparingów. W 89. minucie po raz pierwszy w oficjalnym spotkaniu Wisły wystapił Sergio Benito, ostatni z pozyskanych zimą graczy.

W końcówce spadkowicz z ekstraklasy potrafił kraść czas i pilnować korzystnego wyniku. Celem na pierwsze spotkanie było zdobycie trzech punktów i udało się tego dokonać bez większych problemów.

Wisła Kraków – Resovia 2:0 (2:0)

Bramki: Seweryn (16., samobójcza), Fernandez (36.).

Wisła: Biegański – Jaroch, Łasicki, Moltenis, Junca – Basha (50. Sapała), Duda (Talar( – Villar (74. Żyro), Fernandez, Młyński (74. Mula)– Rodado (88. Benito).

Resovia: Pindroch – Seweryn (77. Mróz), Komor, Hoogenhout, Adamski – Wasiluk – Vieira (57. Antonik), Lehaire, Mróz (77. Kałahur), Eizenchart (69. Mikulec) – Sylwestr.

Żółte kartki: Fernandez – Sylvestr.

Sędziował Marcin Kochanek (Opole).


News will be here