Policjanci zatrzymali złodzieja, który ukradł fabrycznie zamontowane radio samochodowe. Mężczyzna chciał zamontować je w swoim samochodzie. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Pod koniec ubiegłego tygodnia do policji zgłosił się mieszkaniec ul. Opolskiej, któremu w nocy włamano się do samochodu i ukradziono radioodtwarzacz. Jak twierdził pokrzywdzony, swoje Audi zostawił wieczorem na parkingu koło bloku, a gdy przyszedł rano brakowało fabrycznie montowanego radia o wartości 2 tysięcy złotych.
Kryminalnie ustalili, że tej samej nocy (około godz. 4 nad ranem) w niedalekiej odległości od miejsca zdarzenia, policjanci legitymowali pewnego mężczyznę, jadącego takim samym samochodem jak ten, do którego się włamano.
– Podczas legitymowania okazało się, że człowiek ten nie posiada przy sobie dokumentów uprawniających do kierowania pojazdem. Jest osobą bardzo dobrze znaną policjantom, gdyż był wielokrotnie zatrzymywany jako sprawca kradzieży z włamaniem, oraz kradzieży pojazdów – informuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Policjanci kryminalni postanowili sprawdzić czy pojawienie się tego mężczyzny w okolicy było przypadkowe czy też może miało związek z ujawnioną nad ranem kradzieżą z włamaniem do samochodu. Ich trop okazał się trafny.
W wyniku przeprowadzonych czynności odzyskano skradzione radio a także zabezpieczono inne mogące również pochodzić z przestępstwa. Zatrzymany mężczyzna przyznał się do kradzieży z włamaniem do samochodu i jeszcze tego samego dnia zostały mu przedstawione zarzuty. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.