W czerwcu 2018 zamknięcie Filharmonii

Filharmonia Krakowska fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W czerwcu 2018 roku Filharmonia Krakowska zostanie zamknięta ze względu na prace remontowe. Poprawie ma ulec przede wszystkim akustyka sali, w której odbywają się koncerty. Jednak hałas dobiegający z zewnątrz nie zostanie całkowicie wyeliminowany.

Filharmonia Krakowska rozpoczyna nowy sezon. Do planów repertuarowych takich jak IV Krakowska Jesień Muzyczna, Musica – Ars Amanda czy koncerty symfoniczne dołączyły również plany remontowe. Plany, o których mówi się już od dłuższego czasu.

Jak poinformował w środę Bogdan Tosza, dyrektor Filharmonii Krakowskiej, 4 czerwca 2018 roku obiekt zostanie zamknięty na czas prac remontowych. Podkreślał również, że muszą się one zakończyć do 30 września 2018 roku. Jak na razie podpisano umowę z inwestorem zastępczym, który będzie kontrolował przebieg prac.

– To zabezpieczenie dla prowadzącego inwestycję, ponieważ profesjonaliści będą sprawdzać, czy wszystko zostało właściwie wykonane – mówi Tosza. – Firma została wyłoniona na podstawie złożonych ofert i doświadczenia w pełnieniu takiej roli.

Remont rusza za rok

Planowany remont ma się rozpocząć, kiedy rozwiązane zostaną niejasności ze sprawami przeciwpożarowymi i akustycznymi. Co więcej, od 11 kwietnia 2017 roku, wszystkie działania Filharmonii w zakresie remontu są weryfikowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Gdyby resort kultury zgłosił zastrzeżenia co do przetargu, instytucja musiałaby je wyjaśnić.

Remont ma zapewnić poprawę akustyki, warunków w obiekcie i komfortu widzów. Jednak problemy z tym pierwszym mogą nie do końca zostać wyeliminowane.

– Zrobimy wszystko, co możliwe, aby zmniejszyć dobiegający z zewnątrz hałas. Jednak nie jest to do końca możliwe, ponieważ przejeżdżający nieopodal budynku tramwaj będzie w jakimś stopniu słyszalny – ocenia dyrektor Filharmonii Krakowskiej. – Radykalnym rozwiązaniem problemu byłoby skierowanie tramwajów inną ulicą, ale takich planów przecież nie ma – podkreśla.

Ostatnio przedstawiciele Filharmonii przedłużyli umowę z krakowską kurią na kolejne 15 lat użytkowania gmachu z 1931 roku.

– Opłaca się inwestować w ten budynek, nawet po wcześniejszych, błędnych decyzjach – ocenia Tosza. – Jesteśmy po bardzo dobrych rozmowach z kurią. Skoro Unia Europejska tylko na ten cel dała pieniądze, nieodpowiedzialne z naszej strony byłoby ich nie wykorzystać. Po naszej wyprowadzce, obiekt ten i tak będzie służył do celów kulturalnych, więc na pewno opłacało się w niego zainwestować.

News will be here