Zaglądamy do hal i na lodowisko. Dobrą formę utrzymują zawodniczki Wisły Can-Pack, a w I lidze koszykarzy R8 Basket przegrał z wiceliderem. Hokeiści Cracovii zanotowali w ostatnich dniach wygraną i porażkę.
Lider mocniejszy
W meczu na szczycie Basket Ligi Kobiet liderująca w tabeli Wisła Can-Pack Kraków lepsza na wyjeździe od drugiego Artego Bydgoszcz. Biała Gwiazda mocno weszła w spotkanie i po pierwszej kwarcie prowadziła 12 punktami. W drugiej i trzeciej części gospodynie odrobiły całą stratę i emocje zaczęły się od nowa. Ostatnie słowo należało jednak do wicemistrzyń Polski spod Wawelu, które znów przycisnęły rywalki i odniosły dziewięciopunktowe zwycięstwo.
– Dobrze zaczęliśmy, ale później rywalki wybiły nas z rytmu. Szczególnie w trzeciej kwarcie nie potrafiliśmy znaleźć recepty na dobrą ofensywę bydgoszczanek. Wygraliśmy dzięki lepszej grze obronnej w ostatniej kwarcie, pokazaliśmy charakter – komentuje szkoleniowiec zespołu z Reymonta.
Wisła prowadzi w tabeli z 21 punktami zdobytymi w 11 meczach. Dwa oczka mniej i jedno spotkanie więcej do rozegrania mają wiceliderki z Bydgoszczy. Kolejne spotkanie o mistrzostwo Polski krakowianki rozegrają dopiero 17 grudnia u siebie ze Ślęzą Wrocław. Wcześniej czekają je dwa mecze w Eurolidze. O kolejne zwycięstwa (Wisła na razie wygrała jedno spotkanie) w pucharach podopieczne Krzysztofa Szewczyka będą walczyć z Fenerbahce (6 grudnia w Turcji) i UMMC Jekaterynburg (13 grudnia przy Reymonta).
Wiślaczki wiedzą już, gdzie powalczą o Puchar Polski. Turniej zaplanowany od 19 do 21 stycznia został przyznany Gdyni.
Artego Bydgoszcz – Wisła Can-Pack Kraków 68:77 (12:24, 17:13, 25:17, 13:24)
Artego: O’Neill 23, Szott-Hejmej 11, Międzik 9, Stallworth 7, Żurowska-Cegielska 6, Stanković 6, Julie McBride 5, Kocaj 0, Adamowicz, Poboży, Kuczyńska, Bujniak.
Wisła: Parker 21, Radocaj 15, Rodriguez 10, Labuckiene 10, Reid 9, Greinacher 6, Ziętara 5, Suknarowska-Kaczor 2, Niedźwiedzka 0.
Nie podcięli Sokołowi skrzydeł
Beniaminek I ligi R8 Basket zajmuje piąte miejsce w I lidze koszykarzy z 20 punktami. W ostatni weekend zespół Rafała Knapa musiał jednak przełknąć gorycz czwartej porażki w sezonie. Do Krakowa przyjechał wicelider z Łańcuta i pokazał swoje największe atuty. Kolejne spotkanie czeka krakowian 9 grudnia w Bydgoszczy.
R8 Basket AZS Politechnika Kraków – Sokół Łańcut 66:86 (11:25, 20:17, 12:23, 23:21)
R8: Nowakowski 20, J. Załucki 10, Hajrić 7, Malczyk 7, Hlebowicki 7, Hicks 7, Stalicki 3, Kwiatkowski 3, Pełka 2.
Sokół: M. Zywert 23, Karolak 15, Klima 13, Kulikowski 10, K. Zywert 10, Włodarczyk 9, Warszawski 5, Parszewski 1.
Walczyli do końca
Wysoka wygrana 10:2 i nieznaczna porażka 2:3 – to ostatnie wyniki mistrzów Polski Comarch Cracovii przed tournée reprezentacji w Kanadzie. W piątek krakowianie roznieśli w pył przedostatni w tabeli Anteo Naprzód Janów. W ekipie gospodarzy najlepiej spisał się Adam Domogała, który cztery razy wpisał się na listę strzelców.
Dwa dni później Cracovia niestety przegrała z GKS-em Tychy. Po dwóch tercjach zespół ze Śląska prowadził już 3:0, ale Pasy nie złożyły broni. Nie zdobyły jednak punktów, bo zdołały odrobić tylko dwie bramki.
Po golu na 1:3 Mateusza Rompkowskiego na lód zaczęły spadać pluszaki przyniesione przez kibiców. Zebrane w ramach akcji Teddy Bear Toss misie trafią do dzieci przebywających w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu i w innych placówkach.
Cracovia zajmuje drugie miejsce w Polskiej Hokej Lidze ze stratą dziewięciu punktów go tyszan.
Comarch Cracovia - Anteo Naprzów Janów 10:2 (3:1, 4:1, 3:0)
Bramki: Domogała (2., 6., 29., 39.), Dziubiński (13., 30., 55. karny), Da Costa (34.), Drzewiecki (46.), Novajovsky (52.) - Stokłosa (11.), Indra (37.).
Comarch Cracovia - GKS Tychy 2:3 (0:2, 0:1, 2:0)
Bramki: Rompkowski (48.), Kruczek (56.) - Cichy (5.), Kolanos (19.), Kogut (40.).