Krakowianki pokonały JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 79-44 i po 10. kolejkach Basket Ligi Kobiet są liderem. Za nimi, o jedno oczko, znajduje się Artego Bydgoszcz, które ma o jeden mecz rozegrany mniej.
Wynik spotkania bezapelacyjnie pokazuje, że Wiślaczki na parkiecie były zespołem lepszym. Początek meczu jednak nie wróżył tak dobrego zakończenia. – Po pierwszej kwarcie prowadziliśmy ośmioma punktami, ale zespół z Sosnowca zdołał wyrównać. Zadecydował o tym nasz brak koncentracji – mówił po spotkaniu trener Wisły Can-Pack Krzysztof Szewczyk.
Kolejne kwarty przebiegały już po myśli gospodyń. – Trafialiśmy to, co mieliśmy trafiać. Cieszy mnie powrót do zespołowej gry. Przez ostatnie dwa dni z powodu braku czasu, bardziej teoretycznie niż praktycznie musieliśmy sobie to tłumaczyć – wyjaśniał szkoleniowiec. – We środę czeka nas bardzo ważny mecz i musimy go wygrać, by liczyć się w walce o europejskie puchary – dodał.
W kolejnym ligowym pojedynku krakowianki zmierzą się ze swoim najgroźniejszym rywalem, a zarazem sąsiadem w tabeli - drużyną Artego Bydgoszcz. Mecz ten rozegrany zostanie w Bydgoszczy 3 grudnia.
Wcześniej Wiślaczki powalczą na euroligowych parkietach. W Krakowie 29 listopada o godz. 18 zmierzą się z Basket Lattes Montpellier Agglomeration.
Wisła Can-Pack Kraków - JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 79-44 (17-15, 23-8, 20-11,19-10)
Wisła: Parker 13, Rodriguez 12, Niedźwiedzka 12, Greinacher 12, Radocaj 9, Ziętara 8, Reid 7, Labuckiene 6, Klimas 0, Natkaniec 0, Suknarowska-Kaczor 0.
Zagłębie: Siksniute 18, Skrba 10, Parks 7, Swanier 4, Stara 3, Majda 2, Urbaniak 0, Dobrowolska 0, Packovski 0, Wojtala 0.
