W krakowskiej karetce mniej boli?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKrakow.pl

„Prawie 80 proc. pacjentów, nawet jeżeli otrzyma lek przeciwbólowy, to postępowanie przedszpitalne, które ich dotyczy nie jest właściwe” wynika z analizy kart wyjazdowych zespołów ratownictwa medycznego w Małopolsce. Krakowscy specjaliści chcą pokazać ratownikom medycznym oraz lekarzom jak za pomocą dostępnych w karetce leków skutecznie i efektywnie leczyć ból jeszcze w drodze do szpitala.

– Jeśli chodzi o szerokorozumiane postępowanie przedszpitalne nie jest dobrze – komentuje dr Jarosław Woroń ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Badania Bólu oraz podkreśla, że prawie 80 proc. małopolskich pacjentów, nawet jeżeli otrzyma lek przeciwbólowy, to postępowanie dotyczące zwalczania bólu w drodze do szpitala nie jest właściwe z kilku względów.

– Po pierwsze, albo podany lek jest za słaby w stosunku do natężenia bólu, albo jest niewłaściwy ze względu na jego lokalizację – np. przy silnym bólu brzucha zastosowanie paracetamolu, który jest nieskuteczny w leczeniu bólu trzewnego czy zapalnego – wyjaśnia specjalista oraz wymienia kolejne przyczyny bolączki w karetce pogotowia, takie jak niewłaściwe łączenie leków, których działanie często opiera się na identycznym mechanizmie lub wręcz wzajemnie antagonizuje swoje działanie oraz sposób ich podania. – Bardzo często na wystąpienie efektywnego działania leków przeciwbólowych podawanych domięśniowo, trzeba długo czekać – zaznacza dr Woroń.

Kiedy pacjent wzywa karetkę…

Powyższe wnioski krakowscy specjaliści wyciągnęli na podstawie analizy 200 małopolskich kart zespołów ratownictwa medycznego, dotyczących przypadków, kiedy przed hospitalizacją u pacjenta pojawiał się ból.
Obecnie wyniki badań przygotowane są do publikacji i wkrótce ukażą się w specjalistycznym czasopiśmie „Anestezjologia i Ratownictwo”.

Publikację naukową przygotowują: zespół z Kliniki Intensywnej Terapii Interdyscyplinarnej CMUJ, zespół z Oddziału Klinicznego Anestezjologii i Intensywnej Terapii Centrum Urazowego Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie oraz Polskie Towarzystwo Badania Bólu.

– Jeżeli mierzymy natężenie dolegliwości bólowych, to wiadomo, że z punktu widzenia praktycznego oczekujemy, że podany lek będzie miał adekwatne do natężenia bólu działanie.
Z badań wynika, że w małopolskich karetkach pogotowia najczęściej stosowane są tak zwane analgetyki nieopioidowe – paracetamol, ketoprofen i metamizol, które są skuteczne tylko wtedy, kiedy ból nie przekracza wartości 4 w skali NRS – informuje dr Jarosław Woroń ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Badania Bólu oraz tłumaczy, że Skala NRS jest salą numeryczną, w której 0 oznacza brak bólu, natomiast 10 – ból nie do zniesienia.

– Kiedy ból przekracza wartość 4 (najczęściej w urazach wielonarządowych), pacjentowi koniecznie trzeba podać analgetyk opioidowy, który ma silniejsze działanie i nie zagraża tzw. efektem pułapowym (powyżej pewnej dawki leku nie ma przyrostu efektu przeciwbólowego, a tylko zwiększa się ryzyko wystąpienia działań niepożądanych) – podkreśla Woroń oraz wyznaje, że często ratownicy medyczni i lekarze boją się podawania tego typu leków, bowiem obawiają się wystąpienia działań niepożądanych, a nawet mówi o opioidofobii wśród medyków.

– Jest to obawa nieuzasadniona, ponieważ jeżeli prawidłowo dobierze się lek, jego dawkę i drogę podania to jest on niezwykle bezpieczny oraz gwarantuje skuteczne zniesienie bólu – podsumowuje specjalista ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Liczba leków jest wystarczająca, gorzej z procedurami leczeniu bólu

– Dzięki ostatniemu rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 20 kwietnia 2016 r. znacznie rozszerzyła się lista leków o działaniu przeciwbólowym dostępnych w zespołach ratownictwa medycznego. Obecnie dostępnych jest aż 7 leków o takim działaniu – podaje Mateusz, ratownik Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego oraz wyjaśnia, że pięć z nich to leki nieopioidowe, natomiast pozostałe dwa, to opioidy (Morfina i Fentanyl).

Ratownik medyczny tłumaczy, że ze względu na narkotyczne działanie dwóch ostatnich, ich liczba w karetce podlega ścisłej kontroli. O ilości pozostałych leków w ambulansie decyduje sam zespół, natomiast wszystkie niezbędne leki są dostępne w karetce w ilościach adekwatnych do wykonywanych procedur. – Moim zdaniem ilość i rodzaj dostępnych leków jest wystarczająca do pełnej „walki” z bólem u pacjentów – podkreśla medyk.

– W Krakowskim Pogotowiu Ratunkowym każda karetka wyposażona jest w tzw. skale bólu, które wykorzystywane są do określenia natężenia bólu u pacjenta i monitorowania wielkości bólu po wdrożeniu leczenia przeciwbólowego – informuje Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego oraz dodaje, że obowiązują również wewnętrzne procedury dotyczące leczenia bólu, zgodnie z którymi każdy członek zespołu ratownictwa medycznego ma obowiązek wdrożenia leczenia przeciwbólowego adekwatnego do sytuacji i stanu pacjenta.

Mateusz, ratownik medyczny, zaznacza, że zespół ratunkowy w ramach wykonywania medycznych czynności przedszpitalnych powinien ocenić ból w skalach NRS lub VAS, które ułatwiają dobór odpowiedniego postępowania jeszcze przed przyjazdem do placówki.

Jednocześnie medyk przyznaje, że tak naprawdę nie ma precyzyjnych procedur postępowania w leczeniu bólu. – Działać należy posługując się najnowszą wiedzą medyczną. Pomocna jest również znajomość „trójstopniowej drabiny analgetycznej” przyjętej już  w 1986 roku przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), która przewiduje podawanie leków o sile adekwatnej do poziomu bólu – podsumowuje.

„Chcemy pokazać drogi wyjścia”

– Po przeanalizowaniu ponad 200 kart medycznych czynności ratunkowych zespołów ratownictwa medycznego w Małopolsce, uznaliśmy, że pewna praktyka musi ulec zmianom. Chcemy pokazać ratownikom medycznym oraz lekarzom jak za pomocą dostępnych w karetce leków skutecznie i efektywnie leczyć ból – zapowiada dr Jarosław Woroń, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Badania Bólu. – My nie chcemy nikogo napiętnować, tylko przede wszystkim pokazać jakie są z niego drogi wyjścia, jak skutecznie stosować leki przeciwbólowe, co rekomendować, a czego unikać – podsumowuje specjalista.

Polskie Towarzystwo Badania Bólu wspólnie z innymi organizacjami działającymi w obrębie medycyny ratunkowej pracuje nad stworzeniem jasnych standardów postępowania przeciwbólowego, czyli pewnego rodzaju gotowych rozwiązań – co i kiedy zrobić, jaki lek podać, czego unikać, a co promować w zakresie leczenia bólu. Wskazówki mają zostać zawarte w publikacji naukowej, która znajdzie się w specjalistycznym kwartalniku.

Koalicja na rzecz Walki z Bólem

W akcję zaangażowała się również Koalicja na rzecz Walki z Bólem, której nie tylko zależy na wypracowaniu prostego algorytmu postępowania dla ratowników medycznych, ale też wprowadzeniu systemowych zmian, pozwalających na jego urzeczywistnienie.

Rozporządzenie dotyczące znowelizowanej w 2017 roku ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta było wstępnie zapowiadane przez Ministerstwo Zdrowia na wiosnę tego roku. Zgodnie z nim zespoły medyczne będą zobowiązane do wykonania konkretnych działań w zakresie oceny natężenia bólu i leczenia go w trakcie udzielania pomocy poszkodowanym lub pacjentom.

– Zapis miałby dodać do karty monitorowania akcji ratunkowej dwa parametry: rodzaj bólu oraz jego natężenie, a także nazwę leku, który został zaordynowany – precyzuje Szymon Chrostowski, prezes Fundacji Wygrajmy Zdrowie, pomysłodawca Koalicji na Rzecz Walki z Bólem oraz dodaje, że obecnie w karcie, którą dysponują ratownicy, nie ma ani jednej wzmianki czy zapytania pacjenta o rodzaj i natężenie bólu. – Zanim pacjent trafi na oddział ratunkowy, a później w zależności od jego stanu zostanie przyjęty, często przez wiele godzin siedzi i wyje, bo tak go boli – podkreśla Szymon Chrostowski i powołuje się na badania przeprowadzone w województwie pomorskim, z których wynika, że tylko co piąty pacjent zabierany przez pogotowie i co czwarty po urazie wielonarządowym otrzymuje w ambulansie środki przeciwbólowe.

– Kiedy chory dostanie odpowiedni lek przeciwbólowy, jest spokojniejszy, lepiej współpracuje z lekarzem, dzięki czemu jego dalsza hospitalizacja jest skuteczniejsza – podsumowuje pomysłodawca Koalicji na Rzecz Walki z Bólem oraz obala mity dotyczące fałszowania diagnozy przez podanie leku przeciwbólowego w ramach czynności przedszpitalnych. – Takie przeświadczenie mogło być jeszcze zasadne kilka lat temu, natomiast obecnie leki oraz sprzęt diagnostyczny stosowany w karetkach czy w śmigłowcach ratunkowych są na tyle nowoczesne, że nie powodują zamazania obrazu diagnostycznego – kończy.