W wakacje znów pojedziemy pociągiem do Zakopanego

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wraz z początkiem wakacji szkolnych pasażerowie kolei mogą się spodziewać ułatwień w podróży do Zakopanego. Pociągi wrócą na remontowany obecnie odcinek pomiędzy Skawiną i Suchą Beskidzką, dzięki czemu trasę do stolicy Tatr będzie można pokonać bez przesiadki. Pojawią się też dodatkowe kursy.

Trwająca modernizacja torów pomiędzy Skawiną i Suchą Beskidzką to część inwestycji prowadzonych przez PKP Polskie Linie Kolejowe SA na trasie na Podhale. Prace rozpoczęły się w marcu. Obejmują wymianę ponad 35 km torów i przebudowę prawie 100 obiektów inżynieryjnych. Do tego przebudowane zostaną perony na pięciu stacjach i czterech przystankach, a w Radziszowie powstanie nowy przystanek, ułatwiający mieszkańcom dostęp do kolei. Z punktu widzenia kierowców szczególnie istotne będą prace na przejazdach: na wszystkich 60 z nich kolejarze położą nowe płyty i odbudują odcinki dróg w pobliżu, a na 54 pojawi się nowa aparatura odpowiedzialna za sygnalizację.

Od 22 marca pasażerowie jadący do Zakopanego, ale też ci podróżujący w stronę Bielska-Białej, musieli korzystać z autobusów zastępczych. Wraz z rozpoczęciem wakacji nie będzie to już potrzebne. Przez letnie miesiące, z myślą o wzmożonym ruchu turystycznym, prowadzone będą tylko te prace, które nie wiążą się z wyłączeniem ruchu.

Wakacyjny powrót

– Od 23 czerwca zostaną przywrócone do kursowania pociągi jadące w i z kierunku Suchej Beskidzkiej/Zakopanego oraz Wadowic/Bielska-Białej. Wszystkie pociągi będą rozpoczynać i kończyć bieg w stacji Kraków Płaszów – zapowiada Adam Parzniewski z Przewozów Regionalnych.

Z otwartych torów zamierzają też skorzystać Koleje Małopolskie. Pociągi tej spółki pojadą z Krakowa do Zakopanego w każdy weekend od 30 czerwca do 26 sierpnia oraz 15 sierpnia. W konkursie na nazwę tego przyspieszonego połączenia wygrała „Luxtorpeda” – a więc nazwa pociągu, który w 1936 roku pobił rekord czasu przejazdu na tej trasie: 2 godziny i 18 minut.

Dopóki prowadzone przez PKP PLK inwestycje się nie zakończą, pobicie tego rekordu nie będzie jeszcze możliwe. Do czasu. Jak jednak przekonuje Dorota Szalacha z biura prasowego spółki, po remontach poprawi się nie tylko czas przejazdu. – Efektem inwestycji za 930 mln zł, realizowanych na trasie kolejowej do Zakopanego, będzie nie tylko skrócenie czasów jazdy na poszczególnych odcinkach linii Skawina – Sucha Beskidzka – Chabówka – Zakopane, ale także sprawniejsze kursowanie pociągów, poprawa bezpieczeństwa ruchu kolejowego i wzrost komfortu obsługi podróżnych na stacjach i przystankach – wylicza.

Po wakacjach dalsze kroki

Do tej pory zrealizowano prace między Skawiną i Radziszowem, Radziszowem i Leńczami oraz na stacjach Radziszów i Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona. – Po wakacjach kontynuowane będą prace na pozostałych szlakach i stacjach, wymagające kolejnych zmian w organizacji ruchu pociągów. Będzie więc konieczne uruchamianie zastępczej komunikacji autobusowej – zapowiada Dorota Szalacha.

Równocześnie PKP PLK przygotowuje się do podobnych inwestycji na odcinkach, a więc między Suchą Beskidzką i Chabówką oraz Chabówką i Zakopanem. W pierwszym przypadku trwa jeszcze przetarg, który spółka chce zakończyć podpisaniem umowy w III kwartale tego roku. Prace miałyby się rozpocząć dokładnie rok później.

Już dziś

Bardziej zaawansowane są przygotowania na odcinku Chabówka-Zakopane. Tam prace budowlane planowane są na wiosnę przyszłego roku. To trasa, na której już teraz kolej zyskuje na popularności, m.in. dzięki uruchomieniu w kwietniu Podhalańskiej Kolei Regionalnej. Pociągi kursują między Nowym Targiem a Zakopanem średnio co godzinę, kilkanaście razy w ciągu dnia. Od wprowadzenia nowego rozkładu oferta się jeszcze poprawiła: zwiększona została liczba kursów wczesnoporannych i późnowieczornych, a wybrane kursy z Zakopanego zostały wydłużone i kończą się w Rabce Zdroju, a nie w Nowym Targu.