W wyborach do rad dzielnic wybierzemy działanie albo zastój

W cieniu kampanii wyborczej do sejmiku i rady miasta toczy się także rywalizacja o miejsca w radach dzielnic. Dla mieszkańców jest ona jednak praktycznie niewidoczna. Nawet wyszukanie listy kandydatów startujących w poszczególnych okręgach może sprawiać trudności.

16 listopada mieszkańcy Krakowa wybiorą osiemnaście rad, które będą zarządzać poszczególnymi dzielnicami przez kolejne cztery lata. Ich władza nie jest duża, podobnie jak przekazywane dzielnicom budżety. Rady dzielnic mogą jednak m.in. wnioskować do rady miasta i prezydenta o wprowadzenie rozwiązań istotnych dla lokalnej społeczności, opiniować projekty dotyczące dzielnicy i ustalać listę zadań priorytetowych do wykonania na swoim terenie.

Z aktywnością było różnie

Doświadczenie ostatnich lat pokazuje, że rady dzielnic, pomimo stosunkowo niewielkich kompetencji, są w stanie skutecznie zabiegać o interesy mieszkańców, wywierać nacisk na władze miasta i wspierać rozwój powierzonych im obszarów. Są też jednak takie, w których nie dzieje się prawie nic, a uchwały podejmowane na sesjach sprowadzają się do decydowania o przedłużeniu umowy najmu lokalu socjalnego. Różnice w aktywności można ocenić choćby po częstotliwości aktualizowania strony internetowej czy sposobie reakcji na interpelacje ze strony mieszkańców.

– Współpraca z radami dzielnic w ostatniej kadencji układała się dobrze – ocenia Przewodniczący Rady Miasta Bogusław Kośmider. – Spotykaliśmy się regularnie co dwa miesiące, gdzie omawialiśmy najważniejsze sprawy – mówi. Jako przykłady poruszanych tematów podaje m.in. budżet obywatelski, program nakładek asfaltowych, kwestie bezpieczeństwa i nowe statuty dzielnic. Zwraca też uwagę na to, że w ostatnich latach niewiele było wewnętrznych konfliktów, które w poprzednich kadencjach dezorganizowały pracę rad.

Dlatego też decyzje podjęte 16 listopada w tej najmniejszej skali mogą mieć paradoksalnie duże znaczenie. Tymczasem informacje o wyborach do rad dzielnic nie docierają do mieszkańców, a uzyskanie ich na stronie Biuletynu Informacji Publicznej wymaga wysiłku.

Jak przebiega głosowanie?

Wybory do rad dzielnic organizuje miasto, a nie Państwowa Komisja Wyborcza. Dlatego też, by wybrać swojego radnego dzielnicowego, będziemy musieli pójść do osobnego lokalu i ponownie podpisać się w spisie wyborców przed członkiem komisji.

Każda dzielnica została podzielona na małe okręgi, obejmujące czasem tylko kilka ulic. W każdym z nich zostanie wybrany jeden radny. Założenie jest takie, żeby radni byli odpowiedzialni za swój konkretny obszar i mogli faktycznie poznać potrzeby mieszkańców. Efekt uboczny tego podziału na miniokręgi jest taki, że w niektórych z nich do rywalizacji zgłosiła się tylko jedna osoba. Ci kandydaci dostali się do rad dzielnic automatycznie, a w ich okręgach wybory nie będą przeprowadzone.

Wszystkie informacje dotyczące okręgów i startujących w nich kandydatach – niestety w postaci licznych załączników – są dostępne TUTAJ.