Walka dzielnic o granice. Prezydent zakończy spór?

Swoszowice fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Radni z dzielnicy IX Łagiewniki-Borek Fałęcki chcą włączyć część dzielnicy X Swoszowice w swoje granice. Natomiast radni z „dziesiątki” zaproponują w poniedziałek wchłonięcie „dziewiątki”. Z naszych informacji wynika, że to wynik personalnych wojen w samej radzie. Jaki będzie ich wynik?

Historia sporu w Swoszowicach została opisana w gazetce dzielnicowej. Innymi słowy, całe finansowane ze środków dzielnicy wydawnictwo zajęła krytyka pomysłu odłączenia osiedla Kliny. W skrócie: kłótnia narasta od jakiegoś czasu między przewodniczącym rady dzielnicy Maciejem Nazimkiem i jego ludźmi a radnym Dominikiem Galasem i jego zwolennikami. Radny Galas postanowił nawet poskarżyć się prezydentowi Andrzejowi Dudzie o tym, co dzieje się w jego małej ojczyźnie, o czym pisaliśmy latem.

Ostatnio jednak doszło do tego, że Galas rozpoczął zbiórkę podpisów pod petycją, w której znalazła się propozycja odłączenia Klin od dzielnicy X i przyłączenia ich do IX dzielnicy. Znalazło się tam 2 tysiące podpisów.

Jak już pisaliśmy, radni z Łagiewnik-Borku Fałęckiego z radością przyjęli taką informację i przegłosowali stosowną uchwałę. W efekcie dzielnica IX miałaby się rozrosnąć, a wówczas z X zostaną m.in. Swoszowice, Wróblowice, Rajsko czy Soboniowice - dawne podkrakowskie wsie.

Po co to wszystko?

Starszej części Swoszowic odłączenie osiedla Kliny pozwoliłoby na zwiększenie siły przebicia i skuteczności walki o inwestycje. Zwolennicy Galasa traktują osiedle Kliny jako balast, który ze względu na dużą liczbę mieszkańców przejmuje większość środków i inwestycji w budżecie dzielnicy.

Jednak nie jest to jedyne podłoże sporu. Z naszych informacji wynika, że duże znaczenie mogą mieć animozje między radnymi. – W poniedziałek będzie ostro – mówi o sesji rady dzielnicy jeden z jej członków. Relację z tego spotkania przeczytać będzie można na naszym portalu.

Prezydent zabiera głos

W dzielnicy IX jednym z radnych jest Adam Migdał, który zasiada również w radzie miasta i jest zaufanym współpracownikiem Jacka Majchrowskiego. Dlatego można podejrzewać, że prezydent zna problem od samego początku. Poprosiliśmy prezydenta o komentarz w tej sprawie, mając w pamięci jego wcześniejsze deklaracje, że Kraków powinien zredukować liczbę dzielnic.

– Pan prezydent jest otwarty na rozmowy o zmianach granic, bo radni mogą dojść do przekonania, że dla dzielnicy będzie lepiej coś zmienić – mówi Monika Chylaszek, rzecznik prasowy Jacka Majchrowskiego.

Jednak prezydent zastrzega, że wszystko musi mieć podłoże merytoryczne. – W tym przypadku pan prezydent nie zajmuje stanowiska i przygląda się temu, co się dzieje, ponieważ ma przekonanie, że jest w tej dyskusji mniej merytoryki, a większy wpływ mają konflikty personalne. To nie jest dobra baza do rozmowy o zmianach – informuje Chylaszek.

– Żałuję, że takie problemy pojawiają się na 25-lecie dzielnic w Krakowie. Można takie rzeczy załatwiać merytorycznie i pokojowo. To również mieszkańcy powinni decydować o sobie, a nie powinno ich się „przerzucać” wbrew woli. Porozumienie jest dużą wartością i wiele dla niego powinno się zrobić. Oby tak się to skończyło – komentuje sprawę przewodniczący rady miasta, Bogusław Kośmider.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Łagiewniki-Borek Fałęcki Swoszowice
News will be here