Zapowiadany od kilku miesięcy etap w tworzeniu uchwały krajobrazowej w Krakowie rusza 9 maja wraz z konsultacjami społecznymi. Urzędnicy chcą się dowiedzieć, co mieszkańcy myślą o przepisach, które będą chcieli wprowadzić w życie.
– Mieliśmy problem z tym, że miasto nie ma narzędzi do wprowadzenia ładu przestrzennego. Udało się uporządkować przestrzeń Parkiem Kulturowym Stare Miasto. W Nowej Hucie i w Podgórzu prowadzone są prace nad wprowadzeniem takich uchwał. Jednak będą to tylko enklawy, a my chcemy wprowadzić takie regulacje w całym Krakowie – mówi Jacek Majchrowski. Prezydent uważa, że największe kłopoty są z ogrodzeniami i wielkoformatowymi reklamami.
„Chcemy wysłuchać mieszkańców”
Prace nad projektem uchwały, która miałaby wejść w życie 2017 roku, ale zacząć obowiązywać dopiero rok później, mają być prowadzone wraz z mieszkańcami. Ustawodawca nie wymaga w tej sprawie konsultacji społecznych, jednak magistrat zdecydował inaczej.
– Nie chcemy, aby ludzie mówili, że wszystko sobie wymyśliliśmy. Zależy nam na tym, aby od tego miesiąca do 12 czerwca, udział w konsultacjach wzięło jak najwięcej osób. Po spotkaniach i wniesionych uwagach będziemy mogli mówić o konkretach – twierdzi prezydent. – Oczywiście pewne rzeczy należą do urzędników i radnych, ale chcemy wysłuchać mieszkańców – dodaje Majchrowski.
Kraków może, ale nie musi
Zanim nastąpiły prace nad założeniami, które są dostępne dla mieszkańców, magistrat stworzył ankietę na temat przestrzeni miejskiej. Wzięło w niej udział około 5,5 tysiąca krakowian. I jak przypomina wiceprezydent Elżbieta Koterba, w zależności od pytania, od 70 do 90% odpowiedzi było wyraźnie za uporządkowaniem ładu przestrzennego.
Natomiast propozycje dla mieszkańców i kierunek estetyczny zostały opracowane przy współudziale m.in. prof. Agaty Zachariasz z PK, prof. Wiesława Ziaji czy radnego Grzegorza Stawowego.
Wiceprezydent Koterba zaznaczyła też, że nasze miasto jako pierwsze przystępuje do sporządzenia takiego prawa lokalnego i jest najbardziej zaawansowane w pracach nad nim.
Będą kary
W ustawie rządzący dopuścili możliwość karania za wywieszanie reklam niezgodnych z prawem. Kary mogą być surowe. – W tej kwestii jest łatwo i przyjemne, bo faktycznie mamy takie narzędzia. Gorzej będzie z ogrodzeniami osiedli. W tej sprawie będziemy musieli zmieniać mentalność i przekonywać, że to żaden prestiż czy bezpieczeństwo – mówi wiceprezydent. – Tutaj o karach mowy nie ma. Możemy tylko pokazywać, że grodzenie to blamaż – ocenia Elżbieta Koterba.
Z założeniami projektu uchwały i podziałem miasta na strefy można się zapoznać TUTAJ