Wielkie siatkarskie emocje, Hutnik przegrywa po tie-breaku

Hutnicy przegrali po niezwykle emocjonującym boju fot. Paula Piotrowska/UKS Hutnik

Pechową porażką zakończyło się spotkanie czwartej kolejki I ligi siatkarzy pomiędzy Hutnikiem Kraków a Krispolem Września. Obie ekipy toczyły wyrównany bój, z którego ostatecznie górą wyszli goście z województwa wielkopolskiego.

Dwa razy do 23

Spotkanie lepiej rozpoczęli zawodnicy Krispolu, którzy w końcowej fazie pierwszego seta zdołali odskoczyć rywalom na cztery punkty. Hutnicy zdołali odrobić część strat, jednak set zakończył się wygraną gości z Wrześni do 23. W drugiej partii role się odwróciły. To zespół prowadzony przez Zenona Matrasa był stroną dominującą i wygrał 25:19, doprowadzając w setach do remisu. Niemalże analogiczny do pierwszego seta, był ten trzeci. Również tutaj siatkarze Krispolu niemalże roztrwoniliby w końcówce prowadzenie, wygrywając ostatecznie do 23.

Najwięcej działo się w czwartej partii. Znakomitymi serwisami popisywali się wówczas zawodnicy Hutnika, Krzysztof Ferek i Piotr Adamski. Hutnicy szybko wysunęli się na prowadzenie. Krispol zdołał jednak dogonić ekipę Zenona Matrasa, a do rozstrzygnięcia tego seta potrzebna była walka na przewagi. Grę nerwów na tym etapie lepiej wytrzymał Hutnik, który wygrał czwartą partię 27:25 i doprowadził do tie-breaka.

Zadecydowała końcówka

W decydującym secie Hutnik prowadził już 6:4, jednak łatwo stracił kolejnych kilka punktów i przy piłce meczowej Krispolu miał w dorobku dopiero 10 oczek. Hutnikom udało się odrobić jeszcze dwa punkty, jednak porażka była nieunikniona. Porażka po tak emocjonującym meczu sprawia, że zespół z Krakowa dopisuje do swojego konta jeden punkt i aktualnie plasuje się w tabeli na 11. lokacie.

- Jesteśmy zadowoleni ze swojej postawy, ale żałujemy końcówki ostatniego seta. Zabrakło niewiele do wygranej. Przed meczem na pewno bralibyśmy ten punkt w ciemno, ale teraz jest nam bardzo szkoda, że tak się to rozegrało. Ogólnie z meczu na mecz gramy coraz lepiej. Dzisiaj pokazaliśmy się na pewno lepiej niż Wyszkowie, a tam przecież wygraliśmy. Jestem o nas spokojny – powiedział po meczu Kamil Maruszczyk, przyjmujący Hutnika Kraków.

News will be here