W Sylwestra 2018 roku Prokuratura Okręgowa w Krakowie poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie zarządu piłkarskiej spółki oraz innych osób, które były z nimi związane. Pierwotnie w sprawie występowały cztery osoby: Marzena S.C, Daniel D., Robert S. i Tadeusz C. Prokuratura ustaliła, że osoby te wyrządziły spółce szkody w wysokości około 10 mln złotych.

W grudniu 2021 roku, jak informowała niedawno krakowska Gazeta Wyborcza, zarzuty usłyszały dodatkowe dwie osoby: Jose B. i Daniel G. Ponadto śledczy rozszerzyli katalog zarzutów dotyczących byłego zarządu Wisły Kraków o działanie na szkodę wierzycieli oraz o brak zgłoszenia upadłości spółki handlowej, pomimo zaistnienia koniecznych warunków.

Ponad setka świadków

– W sprawie tej nadal prowadzone są czynności procesowe. Wszystkie opinie zawnioskowane dotychczas wpłynęły już do sprawy. Dotychczas przesłuchano ponad 140 świadków. Obecnie prowadzona jest też analiza zgromadzonego materiału dowodowego – poinformowała Anna Marszałek, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, która prowadzi śledztwo.

Przełomem jest jednak to, że jeden z podejrzanych przyznał się do zarzutów. – Do popełnienia zarzuconych czynów o charakterze gospodarczym, na obecnym etapie śledztwa, przyznał się wyłącznie podejrzany Damian D. – mówi prokurator Marszałek.

Damianowi D. zarzuca się popełnienie przestępstw o charakterze gospodarczym tj.  z art. 296 k.k., art. 284 k.k., art. 302 k.k. oraz 586 k.s.h. Podjerzany nie przyznał się natomiast do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa udziału w zorganizowanej grupie przestępczej – z art. 258 k.k.

Śledztwo zostało przedłużone do 30 września tego roku. Wszyscy podejrzani odpowiadają z wolnej stopy.