Wisła Kraków pokonała AS Monaco. Zadecydowały rzuty karne

fot. Bartek Ziółkowski

Wisła Kraków pokonała po serii rzutów karnych AS Monaco, wygrywając tym samym pierwszą edycję turnieju o Puchar im. Henryka Reymana. Po 90 minutach gry na boisku był remis 1:1, a gola dla krakowian zdobył na początku spotkania Rafał Pietrzak.

Spotkanie z wicemistrzem Francji było dla Wisły piątym meczem kontrolnym, ale z rywalem ze zdecydowane górnej półki. Choć w szeregach rywali zabrakło kilku podstawowych graczy, którzy uczestniczą jeszcze lub odpoczywają po w mistrzostwach świata, to AS Monaco było zdecydowanym faworytem spotkania. W Wiśle po raz kolejny zagrał Adam Kokoszka, który jest coraz bliżej powrotu do klubu. W kadrze, oprócz kontuzjowanych od dłuższego czasu, zabrakło Jesusa Imaza, który nabawił się drobnego urazu.

Szybka bramka

Mecz o Puchar im. Henryka Reymana wyśmienicie rozpoczął się dla gospodarzy. Rywal nieco przysnął i po podaniu Patryka Małeckiego, Rafał Pietrzak płaskim strzałem już w 6. minucie zapewnił Wiśle prowadzenie. Dzięki temu krakowianie mogli ze spokojem skupić się na grze defensywnej i czekać na swoje okazje z kontrataków. Monakijski zespół próbował odpowiedzieć, ale ich ataki skutecznie przerywali gracze krakowskiej Wisły.

Ofensywa rywala

Groźnie zrobiło się w 23. minucie, jednak Marcin Wasilewski wybił piłkę na rzut rożny, uprzedzając czekającego na podanie Willema Geubbelesa. AS Monaco w pierwszej połowie miało sporo sytuacji, ale żadnej stuprocentowej, która pozwoliłaby mu doprowadzić do remisu. Tuż przed przerwą Michał Buchalik musiał się jeszcze mocno wyciągnąć, lecz końcówkami palców wyjął piłkę spod poprzeczki, zachowując czyste konto.

Po przerwie piłkarze z Monako kontynuowali grę z pierwszej połowy. Częściej meldowali się w polu karnym Wisły i w końcu chytrym strzałem udało im się umieścić piłkę w siatce. Od 60. minuty przy Reymonta był remis. Choć kilkadziesiąt sekund później goście mogli objąć prowadzenie. Skutecznie wypiąstkował piłkę po uderzeniu z dystansu Mateusz Lis.

REKLAMA

Udana obrona

Graczom Wisły przydarzało się coraz więcej błędów i nieporozumień, co próbowali wykorzystać rywale. Ataki ekipy z Monako były coraz śmielsze i na nudę zdecydowanie nie mógł narzekać Mateusz Lis. Młody bramkarz krakowian świetnie zachował się w sytuacji sam na sam z Adamym Diakhabym, udanie blokując jego uderzenie. Do ostatniego gwizdka żadna bramka już nie padła, dlatego o losach meczu zadecydować miały rzuty karne.

Rozstrzygnięcie

Z Wisły swoje jedenastki wykorzystali Zdenek Ondrasek, Dawid Kort, Rafał Boguski, Maciej Sadlok, Kacper Laskoś. W ostatniej serii jedenastek swoją próbę przestrzelił Almamy Toure, posyłając piłkę wysoko ponad bramką, dzięki czemu Wisła po raz pierwszy  w historii sięgnęła po Puchar im. Henryka Reymana.

Całemu spotkaniu towarzyszyła piknikowa atmosfera. Mimo dobrej pogody frekwencja na stadionie przy ulicy Reymonta nie była jednak najlepsza. Mecz z wysokości trybun zdecydowało się obejrzeć tylko 4723 kibiców.

Dotychczas obie ekipy mierzyły się ze sobą dwukrotnie, nigdy nie grając o punkty. W lipcu 2003 roku Wisła przegrała 2:5, natomiast w lutym 2004 wygrała 2:1.

Wisła Kraków – AS Monaco k. 5:4 (1:1)

Bramki: Pietrzak (6.) – Isidor (60.)

Wisła: Buchalik (46. Lis) – Bartkowski (46. Bartosz), Kokoszka, Wasilewski (46. Sadlok), Pietrzak (46. Grabowski) – Basha (62. Grym), Wojtkowski (46. Boguski), Plewka (46. Laskoś) – Kostal (46. Kort), Małecki (59. Śliwa), Kolar (46. Ondrasek).

Monaco (wyjściowy skład): Benaglio – Jemerson, Serrano, Raggi, Grandsir,–, N’oram, Faivre, Ghezzal – Lopes, Bongiovanni, Geubbels.

Żółte kartki: Basha.

Sędziował Tomasz Musiał (Kraków).

News will be here