Wisła nie zapłaciła za stadion. Co się stało z pieniędzmi za mecz z Lechem?

fot. KP

W czwartek minął termin płatności za wynajęcie stadionu na mecz z Lechem Poznań. 123 tysiące złotych nie trafiło jednak na konto Zarządu Infrastruktury Sportowej. Informację potwierdzają urzędnicy.

- Potwierdzam, iż miasto nie otrzymało pięniedzy za wynajem stadionu na ostatni mecz. Nie otrzymaliśmy też żadnych sygnałów z klubu o możliwych problemach związanych z tą płatnością. Mamy jednak nadzieję, że sytuacja finansowa spółki szybko się poprawi - komentuje Monika Chylaszek, rzecznik prasowa prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Zgodnie z umową podpisaną w sierpniu, Wisła za każde skorzystanie ze stadionu przy ulicy Reymonta powinna płacić 48 godzin przed meczem. W grudniu, w związku z trudną sytuacją finansową klubu, magistrat poszedł klubowi na rękę i pozwolił regulować zobowiązania po fakcie: do 12 grudnia za mecz z Jagiellonią (odbył się 8.12) i do 27 grudnia za mecz z Lechem (21.12).

Pierwszy z grudniowych przelewów został wykonany zgodnie z ustaleniami. Drugi już, niestety, nie. Termin minął w czwartek, a na koncie Zarządu Infrastruktury Sportowej nie ma potwierdzenia wpłaty.

Miasto poszło klubowi na rękę, by za wynajem mógł zapłacić z zysku z dnia meczowego. Rywalizację Białej Gwiazdy z Lechem oglądało ponad 22 tysiące widzów. 

"Przegląd Sportowy" poinformował, że z przychodów za spotkanie z Lechem spłacony został Kamil Wojtkowski. Decyzję podjęli nowi właściciele. Pomocnik złożył jakiś czas temu wezwanie do zapłaty i jeżeli nie otrzymałby pieniędzy, wkrótce mógłby rozwiązać kontrakt z winy klubu. Nie był on jednynym zawodnikiem, który zdecydował się na taki krok, ale terminy wobec innych wygasają na początku 2019 roku, więc Wisła ma jeszcze czas.

Przed godziną 16 uzyskaliśmy komentarz klubu. - Przelew do miasta znajduje się na liście płatności, które mają zostać uregulowane przez nowych właścicieli. Dochód ze sprzedaży biletów na mecz z Lechem został przeznaczony na bieżące funkcjonowanie klubu oraz na organizacje tego spotkania - poinformowała Karolina Biedrzycka, zastępca rzecznika prasowego Wisły.

Czekają na 12 milionów

Miasto czeka na przelew od Wisły, a przy Reymonta czekają na 12 milionów złotych od Ly Vanny. Termin realizacji przelewu, który potwierdzi transakcję sprzedaży spółki, mija 28 grudnia o północy. Kwota ma zostać przeznaczona na spłatę najważniejszych zobowiązań, przede wszystkim pokryć zaległe pensje piłkarzy i sztabu.

Możliwe, że pieniądze nie dotrą dziś, ale Towarzystwo Sportowe otrzyma potwierdzenie. Spłacanie długów zacznie się wówczas w poniedziałek.

Przypomnijmy, że 22 grudnia dymisje złożył zarząd i rada nadzrocza Wisły. Tymczasowym prezesem został Adam Pietrowski.

 

News will be here