Urząd Marszałkowski złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie wyroku WSA unieważniającego uchwałę sejmiku, w której znalazł się zapis o zakazie palenia węglem na terenie Krakowa. – W naszej ocenie wszystkie zarzuty są nieprawidłowe – mówi mecenas Piotr Malaga z urzędu marszałkowskiego.
Ważniejsze zdrowie i życie
Wicemarszałek Małopolski Wojciech Kozak stwierdził, że sejmik województwa skorzystał ze swoich kompetencji i wprowadził prawo miejscowe. – I nie nadinterpretował konstytucji, tylko uszczegółowił jej zapis. Stąd uchwała antysmogowa, która działa – stwierdził Kozak.
Polityk odniósł się również do innych, według Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, uchybień prawnych. – Sąd nie wziął pod uwagę jednej rzeczy. Tworząc prawo miejscowe dbamy o zdrowie i życie ponad miliona mieszkańców Krakowa, a biorąc pod uwagę kilkadziesiąt gospodarstw z piecami węglowymi, to zdecydowana mniejszość ma jakiekolwiek ograniczenia. Podjęliśmy uchwałę dbając o mieszkańców – wyjaśnia Kozak.
Cel uprawomocnia środki
– Skarga opiera się o zarzuty nieprawidłowej interpretacji art. 94 Konstytucji RP w powiązaniu z art. 96 prawa ochrony środowiska. Naszym zdaniem te artykuły upoważniają sejmik do tego, by dostosować prawo ochrony środowiska do warunków miejscowych na terenie Krakowa – tłumaczy radca prawny Piotr Malaga.
Zdaniem Malagi, środki, których użyto, by ograniczyć ilość zanieczyszczeń w powietrzu, są adekwatne do celu. – Trzeba zważyć, co jest ważniejsze dla ludzi: zabezpieczenie praw określonej grupy mieszkańców czy zdrowia i życia całej populacji przebywającej na terenie Krakowa. WSA w ogóle nie wziął pod uwagę zapisów konstytucji, które nakładają obowiązek dbania o środowisko naturalne i zdrowie mieszkańców – uważa mecenas Malaga.
Również adresaci, według mecenasa, są określeni. – Nie budzi wątpliwości, że uchwała obowiązuje wszystkich w Krakowie, prócz podmiotów, które muszą mieć pozwolenia zintegrowane. Takie zabiegi są dopuszczalne i prawidłowe – dodaje Piotr Malaga. –Równolegle wystąpiliśmy przez konwent marszałków o zmianę prawa, które trzeba dostosować do tego, co nakłada na nas Unia Europejska.
Uchwała uderzyła w najbiedniejszych?
Tomasz Pietrusiak – wicedyrektor Departamentu Środowiska – przypomniał, że zanim została przegłosowana uchwała antysmogowa, Kraków zobowiązał się do programu wymiany kotłów oraz stworzył program osłonowy dla najuboższych. – Okazało się, że nie było tyle wniosków od mieszkańców, by wykorzystać pulę przeznaczoną na ten cel – powiedział Pietrusiak.
KAS również złożył skargę kasacyjną
Bojownicy o czyste powietrze Krakowa już 28 listopada złożyli skargę kasacyjną. – Zdaniem stowarzyszenia, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w sposób nieuzasadniony oraz bezpodstawny dopuścił się zawężenia ustawowych kompetencji sejmiku województwa. W konsekwencji odebrano władzom lokalnym ustawowe narzędzie służące bezpośredniej oraz koniecznej ochronie najcenniejszych, nie tylko konstytucyjnie, wartości w postaci życia i zdrowia mieszkańców Krakowa – mówi Ewa Lutomska w imieniu Krakowskiego Alarmu Smogowego.
– W uzasadnieniu wyroku pominięto wspomniane wartości, pomimo iż ich ochrona pozostaje fundamentalnym zadaniem i obowiązkiem państwa. Podnoszone przez sąd zarzuty pozostają w bezpośredniej sprzeczności nie tylko z krajowymi przepisami ochrony środowiska, ale również prawem Unii Europejskiej, stając jednocześnie w opozycji do podejmowanych na całym świecie starań o polepszenie warunków bytowych, w tym w szczególności poprawy jakości powietrza – dodaje.