Na urzędowe skrzynki radnych miejskich wysłano blisko 3,7 tysięcy e-maili o tej samej treści – nawoływano do niegłosowania na plany zagospodarowania przestrzennego przygotowane przez urzędników. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że osoby, które dostały odpowiedź od radnych, były mocno zaskoczone całą sprawą i twierdziły, że nie wysyłały żadnych wiadomości.
Proceder przez przypadek odkryła radna Marta Patena. Odpisała na blisko 2,5 tysiąca wiadomości, z czego odpowiedzi przyszło 50. W tym te o treści, która jasno wskazywała, że posiadacz danego adresu nic o wysłanym apelu do radnej nie wiedział. Rajcy postanowili, że zgłoszą to do prokuratury. W piątek przewodniczący rady miasta, Bogusław Kośmider poinformował, że wszczęto śledztwo w tej sprawie.
„Wyrok na pewno zapadnie”
– Ktoś się podszył pod kogoś – to jest przestępstwo. Kluczowy jest mechanizm jak do tego doszło. Teraz śledztwo wykaże, kto jest za to odpowiedzialny. Bo jeśli się okaże, że serwer jest spoza Polski i UE, nic się nie da zrobić. A jeśli ludzie w to zamieszani są w Polsce, to na pewno wyrok zapadnie – mówi Paweł Węgrzyn, radny PO.
Polityk twierdzi również, że wyroki w takich sprawach są surowe, jeśli dochodzi do recydywy. – Od kilku lat organy ścigania działają coraz lepiej. Kilka lat temu człowiek, który zniszczył stronę instytucji, z którą współpracowałem, poszedł do więzienia, co było dla mnie szokiem. Ale okazało się, że to nie był jego pierwszy raz – opowiada Węgrzyn.
Zdaniem radnego, w przypadku takich przestępstw brakuje jeszcze odpowiedniej „wrażliwości” społecznej. – Gdyby ktoś podpisywał listy cudzym nazwiskiem, to pewnie inaczej społeczeństwo by do tego podeszło. Jeśli chodzi o komunikację mailową, internetową to ta wrażliwość jest nieco stępiona wśród nas – ocenia Paweł Węgrzyn.
Zielony Zakrzówek milczy?
Niestety, nie udało się skontaktować z nikim z Zielonego Zakrzówka z prośbą o komentarz. Jedynie niezrzeszony radny Mirosław Gilarski, który wpiera postulaty aktywistów, stwierdził, że był zdziwiony całą sprawą, ponieważ myślał, że faktycznie tak duża grupa osób popierała postulaty obrońców Zakrzówka.