Wszczęto śledztwo w sprawie maili Zielonego Zakrzówka

Klawiatura fot. pixabay.com

Na urzędowe skrzynki radnych miejskich wysłano blisko 3,7 tysięcy e-maili o tej samej treści – nawoływano do niegłosowania na plany zagospodarowania przestrzennego przygotowane przez urzędników. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że osoby, które dostały odpowiedź od radnych, były mocno zaskoczone całą sprawą i twierdziły, że nie wysyłały żadnych wiadomości.

Proceder przez przypadek odkryła radna Marta Patena. Odpisała na blisko 2,5 tysiąca wiadomości, z czego odpowiedzi przyszło 50. W tym te o treści, która jasno wskazywała, że posiadacz danego adresu nic o wysłanym apelu do radnej nie wiedział. Rajcy postanowili, że zgłoszą to do prokuratury. W piątek przewodniczący rady miasta, Bogusław Kośmider poinformował, że wszczęto śledztwo w tej sprawie.

„Wyrok na pewno zapadnie”

– Ktoś się podszył pod kogoś – to jest przestępstwo. Kluczowy jest mechanizm jak do tego doszło. Teraz śledztwo wykaże, kto jest za to odpowiedzialny. Bo jeśli się okaże, że serwer jest spoza Polski i UE, nic się nie da zrobić. A jeśli ludzie w to zamieszani są w Polsce, to na pewno wyrok zapadnie – mówi Paweł Węgrzyn, radny PO.

Polityk twierdzi również, że wyroki w takich sprawach są surowe, jeśli dochodzi do recydywy. – Od kilku lat organy ścigania działają coraz lepiej. Kilka lat temu człowiek, który zniszczył stronę instytucji, z którą współpracowałem, poszedł do więzienia, co było dla mnie szokiem. Ale okazało się, że to nie był jego pierwszy raz – opowiada Węgrzyn.

Zdaniem radnego, w przypadku takich przestępstw brakuje jeszcze odpowiedniej „wrażliwości” społecznej. – Gdyby ktoś podpisywał listy cudzym nazwiskiem, to pewnie inaczej społeczeństwo by do tego podeszło. Jeśli chodzi o komunikację mailową, internetową to ta wrażliwość jest nieco stępiona wśród nas – ocenia Paweł Węgrzyn.

Zielony Zakrzówek milczy?

Niestety, nie udało się skontaktować z nikim z Zielonego Zakrzówka z prośbą o komentarz. Jedynie niezrzeszony radny Mirosław Gilarski, który wpiera postulaty aktywistów, stwierdził, że był zdziwiony całą sprawą, ponieważ myślał, że faktycznie tak duża grupa osób popierała postulaty obrońców Zakrzówka.

News will be here