W Muzeum Lotnictwa Polskiego zakończył się remont wyjątkowego samolotu PZL P.11c. To jedyny egzemplarz tego modelu na świecie. Teraz jego silnik pracuje jak nowy, a wygląd odpowiada w pełni oryginalnemu, według stanu z 1939 roku.
Remont zaczął się jeszcze w 2016 roku. Impulsem, by się tym zająć, były niepokojące dźwięki, jakie pracownicy muzeum usłyszeli przy uruchamianiu silnika podczas Nocy Muzeów. 84-letni dziś egzemplarz trafił więc w ręce mechaników, którzy – wykorzystując dostępne dziś materiały – mieli zadbać o bezpieczeństwo i sprawność maszyny.
Wyjazd z hali ekspozycyjnej do warsztatu wykorzystano też do tego, by samolotowi w maksymalnym możliwym stopniu przywrócić oryginalny wygląd. Wcześniej trzeba było dokładnie przestudiować wszystkie dostępne archiwalia. – Są rysunki i zdjęcia pokazujące, jak wyglądały poszczególne elementy – mówi Zygmunt Szeremeta z Muzeum Lotnictwa Polskiego.
Zmienione zostały oznaczenia, samolot zyskał też oryginalną barwę. – To są dla historyków, entuzjastów lotnictwa czy modelarzy szczegóły bardzo istotne. Samolot po prawie 80 latach od wybuchu wojny ma takie oznaczenia, jakie nosił w czasie Kampanii Wrześniowej – tłumaczy. – Ludzie zajmujący się historią lotnictwa znaleźli elementy samolotu, gdzie występowała jego oryginalna barwa. Na ich podstawie ustalono, jak ten lakier wyglądał i właśnie w taki sposób został pomalowany nasz egzemplarz – mówi.
Zostanie na ziemi
Prace zostały rozłożone w czasie. W maju silnik został ponownie zamontowany, a wczoraj – po raz pierwszy uruchomiony. – Zaczął wydawać prawidłowe dźwięki, takie jak w 1939 roku – cieszy się Zygmunt Szeremeta.
Niestety, nie oznacza to, że zabytkową maszynę zobaczymy jeszcze kiedykolwiek w powietrzu podczas pokazów. – Ze względu na to, że jest to jedyny egzemplarz tego modelu na świecie i ze względu na wiek, nie bierze już udziału w pokazach lotnych. Ale można go uruchomić przed publicznością, oczywiście zachowując wszelkie zasady bezpieczeństwa – tłumaczy.
PZL P.11c ma duże znaczenie dla krakowskiego muzeum. – Ważne jest to, że ten samolot stacjonował na naszym rakowickim lotnisku, w 121. Eskadrze Myśliwskiej 2. Pułku Lotniczego – podkreśla pracownik MLP.
