Wykupić teren zakładu, uprzątnąć go i utworzyć tam parking dla osób przyjeżdżających na Zakrzówek – taki pomysł mają radni z dzielnicy Dębniki wobec słynnej już betoniarni przy ulicy Pychowickiej. Mają o tym dyskutować na środowej sesji.
O betoniarni przy ulicy Pychowickiej pisaliśmy już wielokrotnie. Od lat mieszkańcy okolicznych bloków bezskutecznie walczą z usytuowanym w pobliżu Zakrzówka zakładem. Mówią o hałasie, zanieczyszczeniu i niedopełnieniu wszystkich przepisów. Właściciel odpowiada konsekwentnie, że zakład w tym miejscu funkcjonował jeszcze na długo przed budową bloków i że zakres prac został znacząco ograniczony.
Będzie trudno
Radni Dzielnicy VIII są zdania, że teren betoniarni miasto powinno wykupić od właściciela. W środę mają podjąć uchwałę, w której zawnioskują do prezydenta o podjęcie działań w tej sprawie. Liczą na to, że właściciel, który już wcześniej zapowiadał, że stopniowo wygasza zakład i planuje tylko „dociągnąć do emerytury”, będzie chciał skorzystać z takiej możliwości.
To nie pierwsza uchwała dzielnicy dotycząca wykupów przy Zakrzówku. Wcześniej radni prosili o przejęcie terenów pomiędzy ulicami Wyłom i Św. Jacka, z myślą o powiększeniu planowanego wokół zalewu parku. Zarząd Zieleni Miejskiej zaopiniował ten wniosek pozytywnie, ale do podjęcia jakichkolwiek decyzji jest jeszcze bardzo daleko. Wystarczy wziąć pod uwagę, w jakim tempie postępowały i postępują wykupy gruntów w rejonie innych parków oraz to, jak duże kwoty byłyby na ten cel potrzebne.
Parking
Tym razem w uchwale zapisali proponowane przeznaczenie działek po betoniarni. Chcą, by znalazł się tam parking dla powstającego parku. Miejsca parkingowe są przewidziane w jego projekcie, ale głównie od strony ulicy Twardowskiego. – Kiedy tylko robi się ciepło, wzdłuż ulic Pychowickiej i Norymberskiej pojawia się mnóstwo samochodów. A teren po betoniarni jest zdegradowany i mógłby służyć pod miejsca parkingowe – przekonuje Arkadiusz Puszkarz, przewodniczący Rady Dzielnicy VIII Dębniki.
Jak mówi, skorzystaliby na tym też mieszkańcy sąsiednich bloków. – Parking w ciągu dnia służyłby osobom korzystającym z Zakrzówka, ale przez cały pozostały czas korzystaliby z niego mieszkańcy. Uporządkowana byłaby też kwestia parkowania wzdłuż ulic – ocenia.
