Z prawem na ty: Jak nie odziedziczyć długów [Rozmowa]

Sąd Okręgowy w Krakowie fot. lovekrakow.pl

„Jak zostać szybko milionerem? Odziedziczyć duży spadek! A jak zostać szybko bankrutem? Odziedziczyć długi!”. Ten stary żart, bawi nas tylko do momentu gdy sami nie znajdziemy się w sytuacji, w której  stajemy się spadkobiercami i nie wiemy co tak naprawdę wchodzi w skład spadku. Nie zawsze bowiem do spadku wchodzą same aktywa.

Często nawet mieszkając z bliską nam osobą, nie wiemy o kredytach czy pożyczkach, jakie zaciągał zmarły. Bywa też tak, że chcemy podjąć decyzję w zakresie przyjęcia lub odrzucenia spadku, jednak z uwagi na żałobę odkładamy w czasie zajęcie się tym tematem, co kończy się problemami, w tym z Urzędem Skarbowym. Zatem co każdy z nas o spadku wiedzieć powinien? Zapytaliśmy o to prawnika  z Kancelarii Prawnej KPWG Aleksandrę Kadłubowską-Klin.

LoveKraków.pl: Kiedy tak naprawdę dziedziczymy spadek? W momencie śmierci, czy później?

Aleksandra Kadłubowska-Klin: Prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą z chwilą jego śmierci na jedną lub kilka osób w zależności od danej sytuacji. Spadek otwiera się bowiem z chwilą śmierci spadkodawcy a spadkobierca nabywa spadek z chwilą otwarcia spadku.

Skąd zatem mamy wiedzieć, że coś odziedziczyliśmy?

Wynika to z ustawy lub testamentu, który mógł pozostawić spadkodawca  Jeżeli spadkodawca nie powołał spadkobiercy tj. nie sporządził testamentu albo żadna z osób, które powołał w testamencie nie chce lub nie może być spadkobiercą – mamy do czynienia z dziedziczeniem ustawowym co do całości spadku.

Brzmi skomplikowanie.

Kwestie spadkowe są rzeczywiście skomplikowane i reguluje je w sposób szczegółowy księga czwarta Kodeksu cywilnego. Między innymi uregulowana jest w jego treści kolejność dziedziczenia ustawowego – ma to znaczenie w większości przypadków ponieważ najczęściej spadkodawcy nie sporządzają w ogóle testamentów. Mając na uwadze to, że sprawy spadkowe należą do bardzo skomplikowanych, warto skorzystać z porady prawnika, który doradzi nam jak należy się zachować. Każda sprawa jest bowiem inna i trzeba zająć się nią indywidualnie.

No dobrze, sprawy skomplikowane sprawdzamy u prawnika, ale czy zawsze musimy przyjąć spadek? Co w sytuacji w której boimy się że odziedziczymy długi?

Spadkobierca może przyjąć spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi (tzw. przyjęcie proste spadku), przyjąć spadek z ograniczeniem odpowiedzialności (tzw. przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza) lub też spadek odrzucić. Oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku może być złożone w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkodawca dowiedział się o tytule swojego powołania – najczęściej jest to chwila śmierci spadkodawcy choć równie dobrze może być to data późniejsza (np. gdy o śmierci dowiadujemy się dopiero po pewnym czasie).

Jeżeli w powyższym sześciomiesięcznym terminie nie złożymy stosownego oświadczenia – jest to jednoznaczne z prostym przyjęciem przez nas spadku tj. brakiem ograniczenia naszej odpowiedzialności za długi spadkowe. Kwestia ta jest bardzo istotna i nie można jej lekceważyć – jeżeli w terminie powyższym nie złożymy żadnego oświadczenia dziedziczymy całość spadku, w tym długi. Istotnym jest, że do długów spadkowych należą m.in. koszty pogrzebu, koszty postępowania spadkowego, obowiązek zaspokojenia roszczeń o zachowek oraz obowiązek wykonania zapisów zwykłych oraz tzw. poleceń. Oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku składa się przed sądem lub notariuszem i można je złożyć ustnie lub na piśmie z tzw. podpisem notarialnie poświadczonym.

Czyli od momentu  śmierci spadkodawcy  mamy maksymalnie w zasadzie niecałe 6 miesięcy by rozeznać się w sytuacji spadkodawcy?

W zasadzie tak, przyjmując że w dniu śmierci dowiadujemy się o naszym powołaniu. Przykładowo umiera nasz wujek – wiemy, że pozostawił testament i cały majątek postanowił przekazać nam. Nikt inny nie dziedziczy ale my w zasadzie nie wiemy czy wujek nie posiadał dużego kredytu a do tego innych długów wynikających np. z upodobania do gier hazardowych na duże kwoty. Co mamy zrobić? Jeżeli  przeoczymy termin 6-miesięczny liczony od dnia śmierci wujka i nie złożymy żadnego oświadczenia co do spadku (tj. czy przyjmujemy go z dobrodziejstwem inwentarza lub odrzucamy spadek – w tym przypadku)  może mieć to dla nas wyjątkowo niekorzystne i nieodwracalne konsekwencje. Istnieje bowiem ryzyko, że odziedziczymy liczne długi wujka a na dodatek będziemy zobowiązani do zapłaty zachowku na rzecz żony lub dzieci wujka, którzy w związku z testamentem nie dziedziczą niczego. Jeżeli więc istnieje ryzyko, że spadkodawca posiadał długi – trzeba rozważyć złożenie stosownego oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku, w terminie o którym mowa powyżej.

Załóżmy, że przyjmiemy spadek z  dobrodziejstwem inwentarza – co wtedy? Jak wygląda nasza odpowiedzialność za długi?

W razie przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko co do wartości ustalonego w inwentarzu stanu czynnego spadku. Powyższe ograniczenie nie ma zastosowania jeżeli jako spadkobiercy nie podamy do inwentarza wszystkich przedmiotów należących do spadku lub podamy do inwentarza długi nieistniejące. Inwentarz to w zasadzie spis uwzględniający wartość tzw. czystego spadku – określamy w nim rzeczy i prawa sporne, Spis ten stanowi właśnie podstawę do ograniczenia naszej odpowiedzialności. Jeżeli więc jesteśmy spadkobiercami i przyjmujemy spadek z dobrodziejstwem inwentarza wnosimy do sądu o sporządzenie takiego spisu. Sąd wydaje postanowienie a czynności dokonuje najczęściej komornik. Komornik za sporządzenie spisu inwentarza pobiera wynagrodzenie wynoszące 10% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za każdą rozpoczętą godzinę pracy (plus VAT). Sam wniosek do Sądu podlega także opłacie w kwocie 50 zł. Są to więc koszty, z którymi trzeba się liczyć.   .

A jeśli nie przyjmiemy spadku, czy wierzyciele spadkodawcy mogą się czegoś od nas domagać mimo wszystko?

Spadkobierca, który spadek odrzucił, zostaje wyłączony od dziedziczenia tak jakby nie dożył otwarcia spadku. W związku z tym wierzyciele zmarłego nie mogą domagać się od niego spłacenia zobowiązań zmarłego.  Decydując się na taki krok, trzeba mieć jednak świadomość, że odrzuca się cały spadek. Nie można przyjąć jedynie jego części (np. tylko aktywów), odrzucając ciążące na nim zadłużenia. Wyjątek w tym zakresie reguluje jedynie przepis art. 1014 § 1 i 2 Kodeksu cywilnego, który przewiduje możliwość częściowego przyjęcia i odrzucenia spadku. W związku z powyższym, decyzję o odrzuceniu spadku należy podejmować rozważnie, ponieważ aktywa pozostawione przez zmarłego mogą znacznie przewyższać jego długi.