Za ciężkie auta demolują drogi. Kierowcy pod lupą AGH?

Ważenie pojazdów fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przeciążone pojazdy to główny czynnik niszczący polskie nawierzchnie. Oddziaływanie jednego przeładowanego samochodu na jezdnię odpowiada wpływowi 100 tysięcy aut, które pokonały ten sam odcinek. Możliwości kontrolne są jednak ograniczone. Dlatego Akademia Górniczo-Hutnicza podpisała oficjalne porozumienie z firmami działającymi na rzecz wdrożenia dynamicznych systemów ważenia pojazdów w ruchu. Czy Klaster Inteligentnych Systemów Transportowych ma szansę wpłynąć na jakość polskich dróg?

Dane dotyczące poruszających się po Polsce przeciążonych samochodów są zatrważające. Ponad 25% pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony nie spełnia normy wagowej i nacisku. W przypadku samochodów poniżej 3,5 tony jest to aż 80%.

– Udział pojazdów przeciążonych to nie tylko negatywne oddziaływanie na nawierzchnię, ale również zaburzenie konkurencji między firmami przewozowymi, no i w końcu negatywny wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Pojazdy przeciążone, szczególnie te poniżej 3,5 tony, których przeciążenie sięga często nawet 200 procent, stanowią istotne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego – zaznacza dr inż. Piotr Burnos z AGH.

Ograniczone możliwości

Konieczne są zatem zaawansowane systemy kontrolne, jednak możliwości są mocno ograniczone. Powszechnie stosowane są wagi statyczne, które ustalają całkowitą wagę pojazdów i nacisk osi. Wyniki są bardzo dokładne, dlatego to rozwiązanie jest stosowane w systemie administracyjnym. Niestety efektywność wagi statycznej jest bardzo mała. Czas kontroli jednego pojazdu często przekracza 60 minut, dlatego na danym stanowisku inspektorzy są w stanie skontrolować jedynie kilka pojazdów dziennie.

Alternatywnym podejściem jest zastosowanie wagi dynamicznej. Dzięki czujnikom zamontowanym w nawierzchni kontroli podlega każdy przejeżdżający pojazd. Niestety mankamentem tego rozwiązania jest mała i zmienna dokładność pomiaru ze względu na czynniki techniczne. To powoduje, że takie systemy mogą jedynie wspomagać kontrole administracyjne poprzez wstępną selekcję.

Potrzebne badania

Aby rozwiązać problem i zastosować system na zasadzie fotoradarów, w 2014 powstała grupa do spraw administracyjnych systemów WIM. W skład klastra oprócz Akademii Górniczo-Hutniczej wchodzą przedsiębiorstwa CAT Traffic Sp. z o.o., Kapsch Telematic Services Sp. z o.o., Kistler i TRAX Elektronik.

Do tej pory działania klastra były wspierane przez Główny Urząd Miar i Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Niestety, obydwie instytucje w ostatniej chwili wycofały się ze współpracy. Jak zwraca uwagę dr inż. Piotr Burnos, potrzebne jest opracowanie procedury kontroli i określenie wymagań konstrukcyjnych dla takich systemów.

– Ten pierwszy cel leży w kompetencjach Głównego Urzędu Miar, dlatego żałujemy, że wycofał się ze współpracy. Drugi to kompetencje naszej grupy. Dziś możemy już powiedzieć, że wprowadzenie takich systemów administracyjnych jest możliwe. Potrzebujemy jeszcze wykonać badania, aby w sposób rzetelny, naukowy i wiarygodny to potwierdzić – informuje Burnos.

News will be here