Zachęcają do przesyłania "mord kanarów". Sprawa znajdzie się w sądzie?

Na Facebooku powstała nowa strona, na której internauci mogą udostępniać zdjęcia krakowskich kontrolerów biletów. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji zapowiada, że twórcy grupy postępują niezgodnie z ustawami i zostały już powzięte kroki, aby dalej nie dochodziło do jawnego łamania prawa.

„Złap kanara” – tak nazywa się nowa grupa, która powstała na Faceboku. Twórcy strony zachęcają do podsyłania „mord kanarów”, czyli zdjęć krakowskich kontrolerów biletów. Profil działa od 20 września, ale administratorom nie udało się zebrać spektakularnej liczby „fanów”. Fanpage polubiło jedynie czterysta osób.

MPK: to promowanie oszustwa

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji informuje nas, że działania twórców strony są niezgodne z polskim prawem. Kontrolerzy biletów nie są funkcjonariuszami publicznymi. – Publikowanie ich wizerunku bez zgody, jest jawnym łamaniem prawa – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK w Krakowie. – Tego typu inicjatywy są niezgodne z prawem – dodaje.

Przedstawiciel miejskiego przewoźnika zaznacza, że umieszczanie zdjęć kontrolerów to próba wywierania presji na osobach sprawdzających bilety i unikania konieczności płacenia za przejazd komunikacją miejską. – Dla mnie jest to po prostu promowanie oszustwa, na którym nie tyle traci miasto Kraków, czy MPK SA, ale ci pasażerowie, którzy uczciwie płacą za bilety. Warto mieć świadomość, że dzięki wpływom z biletów, które trafiają do budżetu miasta, komunikacja może być rozwijana, mogą być budowane nowe linie i mogą być kupowane nowoczesne pojazdy – wyjaśnia Gancarczyk.

Obawiają się o zdrowie i życie

– Zachowanie administratorów strony „Złap kanara” może też spowodować zagrożenie zdrowia i życia kontrolera, którego wizerunek został opublikowany. Pod wizerunkami kontrolerów często pojawiają się wpisy, które zachęcają do agresji – komentuje Marek Gancarczyk z MPK.

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji, które zleca kontrolę biletów prywatnym firmom, zapewnia, że o powstaniu grupy na Facebooku poinformuje właścicieli spółek pracujących dla przewoźnika. Pracodawcy już wcześniej musieli interweniować w podobnych sprawach. – Przedsiębiorcy są już  odpowiednio przygotowani pod względem prawnym na reakcję wobec twórców portali naruszających prawo. To do nich należy decyzja, czy przeciwko autorom strony zostanie skierowany wniosek do prokuratury i do sądu– informuje Gancarczyk.

News will be here